Chcesz mieć satysfakcję z pracy i zarabianych pieniędzy? Każdy chce. Ale. Nie każdy ją osiąga. Na szczęście ty możesz.
klienci i/lub (współ)pracownicy
zakres obowiązków i/lub oferta
pieniądze
satysfakcja z pracy
28 Komentarze
POROZMAWIAJMY
Cześć! Mam na imię Magda. Jestem zwykłą, chociaż multipotencjalną dziewczyną, a moją supermocą jest „ponadludzki głód wiedzy”. Odkrywam, sprawdzam, testuję, nieustannie się uczę i kręci mnie ogrom randomowych tematów. Ta mnogość zainteresowań spowodowała, że w życiu robiłam już bardzo wiele, a wszystko to w pogoni za satysfakcją z pracy i zawodowym spełnieniem.
Obecnie jestem szefową Klubu PSC, prowadzę też butikową agencje kreatywną, w której robimy fajne strony, blogi, sklepy i platformy kursowe dla twórców internetowych.
Chociaż Przedsiębiorczość to moje drugie imię, na pierwsze mam Magda. Bądźmy w kontakcie.
magda@dopracowani.pl
Social Media czyli m.in. Facebook, Instagram, GoldenLine, LinkedIn. Na pewno znasz, a jeżeli nie masz swojego profilu to przynajmniej obiło ci …
Niektóre linki na blogu, mogą być linkami afiliacyjnymi. Nie lubię ściemniać dlatego dotyczy to tylko produktów, które znam i gorąco polecam. Ich kliknięcie nie powoduje zakupu, a jedynie przenosi na stronę, gdzie możesz go dokonać – po cenie niższej lub regularnej, nigdy wyższej. Ku ogólnej szczęśliwości.
Wszystkie teksty są mojego autorstwa – jeżeli zatem chcesz skorzystać, zapytaj. Jest szansa, że się nie zgodzę, ale pytać zawsze warto. Natomiast z grafik prezentowych możesz swobodnie korzystać na swój użytek czyt. nie są na sprzedaż. with L O V Ę
Mój blog korzysta z plików cookies. Sprawdź zasady korzystania i moją Politykę Prywatności.
©2016-2020 Dopracowani. Wszystkie prawa zastrzeżone. Projekt i wdrożenie: Monkey Business | mnkb
Zamień swoje pomysły w realny plan działania i zrealizuj je – skutecznie! Teraz kupując mojego eBooka o zarządzaniu projektami, Audiobook otrzymasz w prezencie
|
Pieniądze szczęścia nie dają – warto czasem o tym pamiętać!
Mhm.
Ciekawy wpis, o satysfakcjonującą pracę nie jest niestety łatwo. Ale warto takiej szukać lub zacząć działać samemu.
Podobno pierwsza myśl o tym, ze może by było lepiej gdzie indziej to sygnał, że należy iść za tym głosem, bo czegoś nam brakuje.
Czy warto, w to wątpię, bo też nie znam żadnych badań, które by tę tezę potwierdzały, a zdecydowanie wolę promować podejmowanie przemyślanych decyzji zawodowych.
Ale jeśli praca nam nie leży, czy nie lepiej poszukać takiej, która jest dla nas? Wiadomo: nie ma idealnej. Ale prawie idealne już bywają.
W tym cały ambaras aby szukać aż do osiągnięcia satysfakcji. Ale. Nie kierując się pierwszą myślą, o której napisałaś.
Fajnie dobrze zarabiać. Dla mnie liczy się miła atmosfera w pracy i to aby mnie doceniano. Gdy jest inaczej, ciężko mieć satysfakcję z pracy. Najlepsza satysfakcję daje praca, która kochamy, która jest naszą pasją. Wtedy nie czujemy się, że jesteśmy w pracy 🙂
Akurat z tym „Najlepsza satysfakcję daje praca, która kochamy, która jest naszą pasją. Wtedy nie czujemy się, że jesteśmy w pracy 🙂” się absolutnie nie zgadzam, ale fakt, wiele osób to powtarza, zwłaszcza samozwańczych mówców motywacyjnych.
To zalezy, jaka praca. Zdarzało mi się pracować w miejscach, do których naprawdę szlam z przyjemnością i gdzie nawet nie zauważałam, jak szybko mija czas. To jest moja opinia.
To co jeśli nie pasja, jakaś miłość, motywuje do pracy? Pieniądze to za mało. Dobre towarzystwo też. A rozwój bez miłości do tego co się robi jest taki na siłę, jak np. nauka znienawidzonego przedmiotu w szkole.
Monika to, że dla Ciebie pieniądze i ludzie nie stanowią motywatorów, nie oznacza, że nie jest tak u innych. Sama nie uważam, że motywacja zewnętrzna to najlepsza motywacja, ale faktycznie dla wielu bardzo silna. A motywować może wiele, co wynika z naszych potrzeb i wartości, a te jak wiadomo są różne.
Może więc motywować nagroda np. w postaci uznania i postrzegania jako autorytetu, może fakt, że to co robimy pomaga innym, a mogą i owszem być to pieniądze – jeżeli są u kogoś podstawową wartością.
I bynajmniej nie ma to nic wspólnego z pasją, bo te same potrzeby mogą być realizowane nawet gdy nie zarabiamy na swojej pasji, co akurat polecam, bo w przypadku kryzysu przynajmniej nie stracimy pasji, a i szansa na wypalenie jest odpowiednio mniejsza.
Żeby to było tak proste.
To właśnie jest „tak proste”. Chociaż dla wielu, jednak trudne.
Z formą jednak ma sporo wspólnego. Można lubić jakiś rodzaj pracy, a nie lubić w niej otoczenia, zobowiązań nie mających związku z merytoryką pracy. I to wszystko wpływa ba stopień satysfakcji.
Chyba nie zrozumiałam. Jakie otoczenie i zobowiązania niezwiązane z merytoryką pracy masz na myśli? I co to wszystko ma wspólnego z formą zatrudnienia?
Ja pracuję na etacie, ale prawdziwą satysfakcję daje mi pisanie bloga i prowadzenie Instagramu, ale nie zarabiam na tym
A to należałoby zastanowić się co takiego jest w blogu i Instagramie, co daje Ci satysfakcję i przenieść to na grunt zawodowy. Co oczywiście nie oznacza, że w linii prostej musi to być zarabianie na blogu.
W pracy na etacie jeszcze tej satysfakcji nie doświadczyłam – za to w roli freelancera czuję się usatysfakcjonowana 🙂
Ja właśnie miałam przez 3-4 pierwsze lata mojej pierwszej pracy to, czego szukałam. Był rozwój, były wyjazdy w delegację, które lubiła, nowe wyzwania. Później już coraz mniej takich dodatków, a pensja nie za wysoka. Człowiek się dusił i tylko myślał o zmianie.
A na etacie zajmowałaś się tym samym co na freelansie, zarabiałaś identyczne pieniądze i (współ)pracowałaś z tymi samymi ludźmi? Bo nadal uważam, że to nie kwestia umowy i formy w jakiej wykonujesz swoją pracę, a warunków, które być może w poprzedniej pracy nie były dla Ciebie satysfakcjonujące.
Cieszę się, że ktoś wreszcie pisze o satysfakcji z pracy, zamiast samej tylko pracy dla zarobków. Znam osoby zarabiające pensję trzy lub czterokrotnie wyższą od pensji minimalnej w naszym kraju, a mimo to są nieszczęśliwi i nieusatysfakcjonowani. Dlatego dobrze, że postawiłaś nacisk właśnie na satysfakcję z pracy, a nie same zarobki 🙂
Mam wrażenie, że o roli zarobków powiedziano już niemal wszystko, o satysfakcji z pracy – wciąż za mało.
Najlepiej, jeśli pasję możemy połączyć z przyjemnością. 🙂
A ja się tak zastanawiam co jeśli ktoś nie lubi pracować ani nie lubi ludzi bo jest antyspołeczny. Pieniądze uważa za zbędne ale niestety musi z nich korzystać. Co z takim człowiekiem zrobić lub co taki człowiek może ze sobą zrobić, chyba że ten człowiek nic nie będzie chciał ze sobą robić?
Jako dorośli ludzie mamy to szczęście, że możemy o sobie decydować. Zatem. Jeżeli ktoś nie chce – nic nie musi zmieniać. Zwłaszcza jeżeli jest mu z tym dobrze i nikogo (w tym siebie) swoim działaniem lub brakiem działania, nie krzywdzi.
Lubię moja pracę, gdyby jeszcze większa kasa, to bym ją uwielbiała
A próbowałaś podziałać w tym temacie?