Gdzie szukać pracy? Oto bardzo często zadawane pytanie. Ale. Nie sztuką jest szukać, sztuką jest znaleźć. Zatem.
jak znaleźć pracę
Pytanie powinno brzmieć, jak szukać by znaleźć? I już pędzę z odpowiedzią. Oto, już za chwilę zdradzę 7 rzeczy, które pomogą ci zwiększyć efektywność na etapie poszukiwań pracy i 7 nieoczywistych miejsc, w których można ją znaleźć. Zainteresowana?
Jak znaleźć pracę?
jak znaleźć pracę?
Jak znaleźć pracę?
I. Zastanów się jakiej pracy tak naprawdę szukasz
Od początku działalności, moją misją, która pchnęła mnie też do założenia tego bloga jest aby każdy kto chce pracować – pracował, i to w miejscu, które sobie wymarzył. Jednak aby to było możliwe, najpierw trzeba sobie tę wymarzoną pracę, wymarzyć. Dlatego.
Zastanów się na czym tak naprawdę ci zależy. Może ważna jest dla ciebie opcja pracy w trybie home office raz w tygodniu, albo możliwość przyprowadzenia psa do biura, czy bogaty pakiet usług medycznych dla ciebie i twojej rodziny. To istotne aby wiedzieć czego się szuka, bo wtedy jest większa szansa, że to znajdziemy, prawda?
II. Zastanów się czego na pewno nie szukasz
Może obecnie dużo czasu spędzasz w delegacjach, a chciałabyś więcej czasu spędzać w domu? Albo. Aktualnie jesteś na umowie zlecenie, a chciałabyś mieć umowę o pracę? Wypisz wszystkie takie elementy, a zrobisz selekcję ofert już na wstępie. To super opcja zwłaszcza, gdy jesteś w tej komfortowej sytuacji, że masz pracę, a szukasz nowej dlatego, że chcesz, a nie dlatego, że musisz.
III. Zastanów się w jakiej firmie chciałabyś pracować
Zrób top5, a nawet top10 firm, w których chciałabyś pracować i już na starcie polub ich profile na Facebooku, LinkedIn i/lub Goldenline. Po co? Bo to mocno ułatwia poszukiwanie pracy, o czym za chwilę.
IV. Bądź proaktywna
Naprawdę uważam, że to kluczowe i to nie tylko przy okazji poszukiwania pracy, ale tak ogólnie, w życiu. Zamiast podglądać high life innych i skrycie pozazdraszczać, że komuś się udało, a nam nic się nie udaje, weź sprawy w swoje ręce i wyjdź z inicjatywą. Nie czekaj aż wymarzona praca sama cię odnajdzie. A gdzie tą inicjatywę fajnie ukierunkować? O tym za chwilę.
V. Przejrzyj swoje profile w Social Mediach
Zanim jeszcze zaczniesz szukać pracy, sprawdź czy nie ma na twoim profilu dziwnych rzeczy, zdjęć z cotygodniowych melanży i skrajnych postaw uderzających w ogólnoprzyjęte wartości. A jeżeli już tak bardzo nie chcesz tego robić, po prostu ogranicz dostęp na „tylko dla znajomych”.
VI. Odśwież layout swoich dokumentów aplikacyjnych i/lub portfolio
Opracuj układ poszczególnych elementów, zaktualizuj informacje, które mogły się zmienić np. ukończone szkoły, szkolenia, nabyte umiejętności etc.
VII. Dostosuj CV pod każde ogłoszenie osobno
O czym pisałam w obszernym artykule o słowach-kluczach, do lektury którego gorąco zachęcam, jeżeli chcesz zwiększyć swoją efektywność na etapie selekcji aplikacji.
Skoro już wiesz, co zrobić aby zwiększyć szanse na rynku pracy (jak znaleźć pracę?), czas dowiedzieć się gdzie jej szukać?
Jak znaleźć pracę?
gdzie szukać pracy?
gdzie szukać pracy
1. Targi pracy
Chociaż sama pracy nie szukam lubię brać udział w targach pracy, bo zawsze towarzyszy im szereg interesujących prelekcji i warsztatów. Piff. Paff. Pfff. Co tu dużo mówić, sama byłam w kwietniu zaproszona na targi organizowane przez Urząd Pracy w Gdańsku, gdzie opowiadałam o multipotencjale i prowadziłam warsztaty dla osób chcących otworzyć własną działalność. Ale do rzeczy.
Jednymi z największych wydarzeń tego typu są Absolvent Talnet Days i od razu zastrzegam, że szansę na znalezienie pracy mają nie tylko świeżo upieczeni absolwenci uczelni wyższych. Osobiście znam osoby, które poszły z ciekawości, a po rozmowie z przedstawicielami działów HR, wzięły udział w fajnych procesach rekrutacyjnych i znalazły nową pracę. Oczywiście targów pracy organizowanych jest wiele przez cały rok, dlatego poszukaj najbliższych w swoim mieście i sprawdź sama. A jak już pójdziesz, bądź proaktywna – patrz pkt. IV.
2. Facebook
Jeżeli masz wśród znajomych osoby na stanowiskach menadżerskich to zapewne zauważyłaś, że czasami wrzucają na swój profil info o trwającej rekrutacji do ich zespołu. No właśnie.
Podobnie w przypadku firm. Rekrutacja do kosztowny proces, info o nowej rekrutacji na fanpejdżu – bezpłatne. Dlatego też firmy informują o nowych procesach rekrutacyjnych na Facebooku, bo mają tam społeczność osób, które lubią ich markę i jednocześnie kosztuje ich to mniej (nawet z uwzględnieniem kosztów ew. płatnej reklamy na Facebooku) niż ogłoszenie i promocja w serwisie z ofertami pracy.
3. LinkedIn/Goldenline
Postanowiłam je rozdzielić z Facebookiem, bo to takie portale społecznościowe stricte nastawione na relacje zawodowo-biznesowe. To tu zaczynają poszukiwania rekruterzy i headhunterzy. To tu i ty, możesz zacząć swoje. Raz, że masz dostęp do ofert pracy i zajawek na profilach konkretnych firm, a dwa również do osób pracujących w firmie np. rekruterów, których warto dodać do sieci swoich kontaktów. Polecam!
4. Portale branżowe
Mam tutaj na myśli portale skupione wokół konkretnego zawodu czy branży np. dla grafików Stowarzyszenie Twórców Grafiki Użytkowej. Na takich stronach zazwyczaj znajdziesz zakładkę z wyselekcjonowanymi już ofertami pracy czy branżowymi konkursami, które pomagają w promocji marki osobistej.
5. Podstrona kariera wymarzonej firmy
Jeżeli jesteś ukierunowana na konkretną branżę to na pewno masz swoją listę firm, w których chciałabyś pracować – jeśli nie masz wróć do punktu III i stwórz swoje top5, a nawet top10.
Oczywiście znajdziesz tam aktualne oferty pracy, ale jeżeli akurat nie ma takiej, która cię interesuje – nie czekaj aż zamieszczą ogłoszenie, po prostu napisz do działu HR. Oczywiście nie na zasadzie przyjmę jakąkolwiek pracę, ale napisz kim jesteś, co oferujesz firmie i w jakim dziale chciałabyś pracować. Taka podstrona to też kopalnia wiedzy nt. przebiegu całego procesu rekrutacyjnego i oczekiwań względem kandydata, a z tego można czerpać garściami, również na etapie przebranżowienia, o czym napiszę osobny post.
6. Znajomi
Gdy pisałam o stygmatyzacji osób bezrobotnych, napisało do mnie kilka dziewczyn, które zgodnie stwierdziły, że na skutek przyklejanych etykietek, wstydziły się przyznać, że szukają pracy. Doskonale to rozumiem, ale też apeluję – nie popełniaj tego błędu.
Niezależnie od tego jak wygląda twoja sytuacja, nie zamykaj sobie tej drogi do znalezienia fajnej pracy. Często bowiem jest tak, że gdzieś tam nam się obije o oko, że firma X rozpoczęła rekrutację, a skoro wiem, że moja znajoma spełnia warunki, a jednocześnie jest otwarta na nowe propozycje zawodowe, przekażę jej takie info, bo czemu nie.
Poza tym na rynku pracy jest też taka praktyka, że co fajniejsze oferty nie trafiają nawet do serwisów z ogłoszeniami, bo najpierw osoby zaangażowane w proces, szukają na własną rękę – również wśród znajomych. Dlatego naprawdę warto, transparentnie komunikować, że jest się otwartym na propozycje.
7. Urzędy Pracy
Ja wiem, że nie kojarzą się super i co Urząd, to obyczaj. Ale. Warto trzymać rękę na pulsie i sprawdzać na stronie Urzędu aktualne oferty pracy, informacje o wydarzeniach np. organizowanych (dofinansowanych lub bezpłatnych) kursach czy targach pracy, a także dotacjach. Mhm. Bo w tym cały jest ambaras, że zawsze warto znać miejsce, gdzie potencjalnie możesz otrzymać pieniądze na start własnej działalności. Tylko pamiętaj. Nic pochopnie♥
gdzie szukać pracy
na zakończenie
gdzie szukać pracy
I tylko żebyśmy się dobrze zrozumiały, ja naprawdę nie twierdzę, że serwisy z ogłoszeniami są złe. Po prostu nie chcę żebyś się ograniczała, a swoje poszukiwania pracy uzależniała od pojawiających się ofert. Serwisy z ogłoszniemai to zaledwie jedna z wielu możliwości, a nie jedyna – o czym wiele osób zapomina.
with L O V Ę
magda
Chcesz być na bieżąco z moimi niecnymi poczynaniami i najnowszymi postami? Polub ten pracowity blog na Facebooku i włącz powiadomienia o najnowszych postach.
35 Komentarze
POROZMAWIAJMY
Ludzie często mają złe CV z błędami, bez ładu i składu.
Dokładnie, kilka razy miałam możliwość przeglądać CB na równorzędne do mojego stanowisko i czasami zastanawiałam się, skąd się tacy ludzie biorą.
Bo takie podstawy jak przygotowanie dokumentów aplikacyjnych powinno być w szkołach, a tak absolwenci wiedzą czego chcą, ale nie wiedzą jak się sprzedać. Oczywiście problem dotyczy też osób z doświadczeniem na rynku pracy, dlatego trzeba się nie poddawać i edukować. Ku ogólnej szczęśliwości 🙂
Pracę dość łatwo się znajduje, gorzej ze znalezieniem tej najwłaściwszej, trzeba najpierw bardzo dobrze poznać siebie samego, nabyć doświadczeń i przekonań do do własnej ścieżki rozwoju.
Otóż, otóż, pięknie napisane. A Ty Iza znalazłaś już swoją wymarzoną pracę?
Najczęściej szukałam pracy właśnie przez zakładkę ‚kariera’ na stronach internetowych. Na Targach Pracy nigdy nie byłam, a brzmi jak ciekawe doświadczenie.
Polecam, rekomenduję, to zazwyczaj bardzo inspirujące wydarzenia 🙂
Mieszkam w małej miejscowości i na dzień dzisiejszy mam mały wybór szczególnie jesli chodzi o godziny.
Masz na myśli godziny pracy?
Jako mała dziewczynka nie marzyłam o byciu listonoszem, ale szczerze przyznam, że w tej pracy najbardziej odpowiada mi to, że mogę pracować swoim tempem i nikt nade mną nie stoi. Poza tym mam wolne weekendy, co jest dla mnie mega ważne, bo sporo jeżdżę na mecze siatkówki, które w wielu przypadkach odbywają się właśnie w weekendy 🙂
Łoooo i to jest przykład pięknie dopasowanej pracy do potrzeb i stylu życia 🙂
Praca to dziś trudny temat ! Niby jest jej dużo, a 80% Polaków pracuje do musi iść do pracy a nie ze ja lubi i wstaje do niej z uśmiechem na twarzy, a co wiecej boimy się zmian na lepsze ;/;/;/
Doświadczyłaś Patrycja na sobie? W sensie pracujesz, bo musisz czy jesteś zawodowo tam gdzie chcesz?
A ja myślę, że to też trochę kwestia naszej polskiej mentalności. Po prostu jesteśmy nauczeni, że praca to przymus i obowiązek, a każdy bogaty to na pewno oszust i dostał stanowisko po znajomości. Często też wybieramy pracę/studia nie ze względu na zainteresowania, a przez pryzmat zarobków – to co się będzie bardziej opłacać. Ja lubię swoją pracę i niestety jestem w swoim otoczeniu traktowana trochę jako dziwak z tego względu.
Budowanie marki osobistej w social media ma ogromna wagę warto zdać sobie z tego sprawę.
Przydatne wskazówki.
Dziękuję
Fajny tekst. Mam wrażenie że zostanę tutaj na dłużej, bo piszesz fajnie i z sensem 😉 sama obecnie chcę zmienić pracę w której się już nie spełniam i przede wszystkim szukam sił, aby znaleźć wreszcie taką, która mi będzie odpowiadać. Część rzeczy, które opisałaś wiedziałam, kilku nie, ale sadze, że warto się zagłębić w twoje teksty. Zachęcam również do zobaczenia mojego bloga:
https://piorkofeniksa.blogs…
Najważniejsze, że z sensem 🙂 I zapraszam częściej. Jeżeli temat Cię interesuje to trzymaj rękę na pulsie, bo właśnie jestem w trakcie pracy nad kursem o celach zawodowych i ich realizacji.
Owszem jestem zainteresowana 😉 blog również mi się podoba. Gdzie jest możliwość dodania sobie bloga do ulubionych ewentualnie obserwacji nowych postów? 😉
https://uploads.disquscdn.c…
Jeżeli masz profil na Facebooku polecam polubienie bloga i ustawienie powiadomień (jak na zdjęciu), bo tam informuję o wszystkim i na bieżąco >> https://facebook.com/doprac…
A jeżeli nie korzystasz to zachęcam do zapisania się na Newsletter >>
http://dopracowani.pl/newsl…
Fanpage polubiłam, więc będę dostawała wszelkie nowe informacje 😉 Pozdrawiam!
punkty 1 i 2 są genialne wręcz w swej prostocie. jakże często okazuje się, że nieprawdą jest, że dana osoba szuka „każdej pracy”. widzę że nadal to jest aktualne 😀
świetny tekst – dodałabym jeszcze do tego co napisałaś, zarezerwowanie sobie czasu na szukanie pracy. Zarówno w perspektywie dziennej jak i długoterminowej. To pomaga się nastawić i zorganizować.
Tak, organizacja czasu to osobny, ale bardzo ważny temat 🙂
Świetne porady! Ja jednak wolę sama sobie tworzyć swoje stanowisko pracy 😉
Bardzo dobrze napisane. Niby ludzie narzekają, że nie mogą znaleźć sensownej pracy, a bardzo czesto szukają jej po omacku. Przeprowadzałam w swoim życiu kilka rekrutacji i niestety znaleźć dobrego pracownika tez nie jest łatwo. Bo albo CV jest tak napisane, że się go czytać nie chce albo jak już jest w miarę to osoba na rozmowie kompletnie nieprzygotowana i np nie wie do jakiej firmy przyszła.
Zdecydowanie są dwie strony medalu, chociaż to też bardzo zależy od profilu kandydata. Bo często sama konstrukcja ogłoszenia, przyciąga konkretnych kandydatów. A „perełki” znajdą się zawsze 🙂
Ja wiem, że im większe ciśnienie tym gorzej, tym bardziej się denerwujemy, złościmy, a wszystko idzie na przekór 😛
Na studiach bardzo często chodziłam na targi pracy, na szczęście moje studia dały mi możliwości i od razu po nich zaczęłam swoją pierwszą pracę w zawodzie, ale kiedy przyjdzie mi kedyś szukać jakiejś nowej z chęcią wrócę do tego wpisu;)
Najbardziej mnie denerwuj osoby, które uważają, że na starcie wszystko im się należy na poziomie doświadczonego wieloletniego pracownika
Polecam uzbroić się w cierpliwość. Tak jak są roszczeniowi kandydaci, tak samo są roszczeniowi pracodawcy, którzy uważają, że za minimalną krajową, pracownik będzie zawsze uśmiechnięty i z inicjatywą.
Wielka tylko szkoda, że pisze się zwykle o roszczeniowych kandydatach, a jakoś mało o roszczeniowych pracodawcach. My mamy zawsze tańczyć jak nam zagrają, a jak ktoś ośmieli się skrytykować, to zaraz dostaje łatkę roszczeniowca i lenia (!).
Zgadza się. Po obu stronach zdarzają się nieuzasadnione roszczenia, a skoro za kogoś nie możemy odpowiadać to chociaż odpowiadajmy za siebie 🙂
Tylko jakby w całym tym ambarasie to poszukujący pracy jest na słabszej pozycji. Jeśli mu się nie uda dostać, to on poniesie tego konsekwencje, w tym emocjonalnie. Nieważne, czy nie dostanie pracy z przyczyn zależnych od siebie (bo na przykład nie wiedział nic o firmie czy o branży, słowem, przypadkowo wysłał CV), czy np. zachował się poprawnie, miał dobre Cv, zrobił dobre wrażenie, wiedział o czym mówi na rozmowie, a na przykład nagle okazało się, że zmieniono rekrutera, być może i zasady rekrutacji, i mimo że wypadł dobrze, to nie był już brany pod uwagę po wznowieniu rekrutacji (ja tak miałam). Poza tym duże firmy mają kontakt z massmediami, i na podstawie tego co mówią, buduje się określony obraz klasy pracującej. Jeżeli do jakiejś grupy przylgnie zły stereotyp (np. do absowentów studiów jako „leniwych” i „roszczeniowych” właśnie), to oni mają już jakby przerąbane, bo nie mają jak publicznie bronić się przed tą łatką, którą im przyklejono. Nie mają swoich reprezentantów, którzy mogli by bronić ich interesów, jak i dobrego imienia :). Trudna sprawa i dość złożona.
I tak, i nie. Jeżeli mówimy o specjalistycznych stanowiskach, gdzie tych specjalistów na rynku nie jest zbyt wielu – to zawsze firma będzie na straconej pozycji – to po prostu kwestia spojrzenia z dwóch perspektyw. Ale.
Ogólnie w większości masz rację, czuć też sporo rozgoryczenia w tym komentarzu, jak się domyślam na skutek opisanej sytuacji natomiast pamiętaj, że to nie zachowanie jednostki powoduje opinię o większości.
Sama nie znoszę tego wyrzucania sobie roszczeniowości, dlatego uparcie twierdzę, że tak jak wielu kandydatów nie zna po prostu realiów na stanowiska na jakie aplikuje, przez co ma nierealne oczekiwania, tak wiele firm stara się pozyskać pracowników, za jak najniższą pensję, oczekując w zamian specjalistycznych kompetencji – oba powyższe stanowiska są moim zdaniem patologiczne i nie powinny mieć miejsca.
A temat konsekwencji emocjonalnych to osobny temat, dlatego też m.in. zawsze powtarzam, że jeśli masz dobrą pracę to nigdy nie będzie lepszego momentu, aby zacząć szukać jeszcze lepszej.
Tak, jest we mnie rozgoryczenie, i jest ono wywołane różnymi sytuacjami które przeżyłam szukając pracy (adekwatnej przede wszystkim do moich predyspozycji oraz wcześniejszych doświadczeń). Zapewne jeszcze dużo czasu minie, zanim uda mi się do nich zdystansować. Na razie wspomnienia są zbyt świeże.
Oczywiście też sobie zdaję sprawę, że pozyskanie ekspertów w dość wąskich specjalizacjach może być trudne, i nie dziwię się, że i po tej stronie są narzekania. Tak samo uważam, że zarówno kandydaci jak i rekruterzy/pracodawcy powinni możliwie zachować poczucie realizmu szukając się nawzajem.