Dzień dobry, jak ci mija dzień? Ile pozycji ma twoja dzisiejsza lista TO DO? 4, 7, 18? Spokojnie, nie śpiesz się. Newsy na fejsie nie poczekają, pranie się samo nie zrobi, a mój artykuł sam się nie przeczyta. Masz czas. Przecież dzień się jeszcze nie skończył.
Jeżeli to czytasz ale masz wyrzuty sumienia bo od kilku dni twoja lista spraw do zrobienia niepokojąco się rozrasta, pragnę cię uspokoić. Dzisiaj będzie o prokrastynacji (ależ to nieprzyjemne dla ucha słowo) czyli odwlekaniu. Lektura na pewno ci się przyda. To lepsze od kolejnego prania lub sprzątania lodówki. To lepsze od kolejnego odcinka Przyjaciół czy ostatniego sezonu Gry o tron. A może wcale nie-lepsze? Może zamiast czytać ten tekst powinnaś pomalować paznokcie albo wyjść z psem na 3-godzinny spacer? Wszystko, żeby tylko nie pracować. Żeby tylko ta lista TO DO się nie skończyła. Bo o czym może świadczyć jej brak? Że jesteś niezorganizowana i co gorsza, nie potrafisz zarządzać swoim czasem?
diagnoza
Prokrastynacja. Jeżeli to pojęcie jest ci obce to dostrzegam dwie opcje. Albo naprawdę doskonale ogarniasz swój czas i sumiennie pracujesz albo odcięli ci internet, a ten tekst czytasz będąc u sąsiadki. Skoro zatem mamy tylko chwilę (tak, tak w końcu wróci i zorientuje się, że te częste wizyty nie są podyktowane sympatią, a potrzebą zaktualizowania apek) do sedna.
Najprościej mówiąc prokrastynacja to powód dla którego to co miałaś zrobić dzisiaj rano, wczoraj lub tydzień temu, nadal leży nietknięte. To zajmowanie się wszystkim innym, a nie tym co dla ciebie priorytetowe. Prokrastynacja zadomowiła się na dobre w naszym życiu i najczęściej utożsamiana jest z pracą. Może jednak dotyczyć i skutecznie udaremniać odwlekaną od roku wizytę u lekarza czy regularne wizyty na siłowni. Słowa klucze są dwa: odwlekanie priorytetów. Jeżeli odwlekasz coś co nie przybliży cię do realizacji twoich zawodowych i/lub osobistych celów odwlekaj, a nawet wykreśl z planu dnia. Przybijam ci piątkę. Gdy odwlekanie dotyczy priorytetów, zaczyna się problem. Jej największą zwolenniczką jest Scarlett O’Hara, której motto Pomyślę o tym jutro dumnie powtarzane jest przez większość kobiet stojących w obliczu wyzwania. Czym na pewno nie jest? Lenistwem. Bo jakoś jesteś ciągle zajęta, prawda? Ale skoro przyczyną odwlekania nie jest lenistwo to co właściwie?
przyczyny
» Jakże ja cię teraz zaskoczę. Najczęstszą przyczyną dla której nie realizujemy swoich zadań jest strach. Tak. Ten który ma wielkie oczy. Strach przed oceną, która rychło pojawi się, gdy tylko skończysz pracę, a jej efekt pokażesz światu. Oni wszyscy tylko czekają, żeby cię ocenić i to słowami „ale beznadzieja”. Zaskoczyłam? To teraz zmartwię. Bo wbrew temu co o sobie myślimy (tak, tak egocentryzm wcale nie jest domeną mężczyzn), ludzie nie myślą o nas aż tak dużo, jak nam się wydaje. Może faktycznie. W pewnym momencie zobaczą co zrobiłaś, pomyślą nawet, że sami zrobiliby lepiej, ale co z tego? Jaka z tego dla ciebie nauka? Ty zrobiłaś, oni nie zrobili. Jak dla mnie 1:0 dla ciebie.
» Kolejną przyczyną może być brak umiejętności. No jak mam zrobić skoro nie potrafię? No nijak. Skoro nie potrafisz to nie zrobisz. Bo przecież te wszystkie dostępne w internecie (i to w większości za darmo) tutoriale, instrukcje i materiały do nauki nie są dla ciebie. Po co się nauczyć skoro możesz przeczytać o przyczynach prokrastynacji (btw fajnie, że jesteś) i odetchnąć pełną piersią bo Magda napisała, że powodem odwlekania nie jest lenistwo. To odetchnij bo faktycznie nie jest. Tylko w mojej małej głowie taki szybki proces właśnie zaszedł, zwany potocznie myśleniem. Po co się podjęłaś realizacji zadania, którego zrobić nie potrafisz, a nauczyć się nie masz ochoty? Jak dla mnie to i tak prędzej czy później to zrobisz. Bo my kobiety zawsze robimy. I nauczysz się. I będziesz z siebie dumna. To po co to odwlekać? Bądź dumna już teraz.
A coś czuję, że wcale tak nie wygląda. Jak zatem z tych małych kroczków, które składają się na cel wybrać priorytet? Ja stosuje jedną zasadę. Wybieram cel nadrzędny i spośród wszystkich małych kroczków zaczynam od jednego, bez którego nie mam szansy zrobić kolejnego + dwa kolejne tzw. warunkowe, które zrobię gdy zrealizuję krok pierwszy. Pomyślisz teraz …łatwo jej powiedzieć. Zapewniam cię, że jeszcze łatwiej zrobić.
ZADANIE
Twoim celem jest otwarcie sklepu internetowego. Czym zajmiesz się w pierwszej kolejności?
leczenie
Chciałaś poczytać o prokrastynacji, to poczytałaś. Artykuł się kończy i co teraz?
Spójrz na swoją listę. Wybierz pierwszą rzecz z listy, bo tam właśnie podświadomie wpisujemy priorytety (ale jak dla mnie możesz nawet zalosować), zaciśnij zęby i zacznij to robić. Zaciskaj mocno. Niech nawet boli. Zrób to. Bo niezależnie od przyczyn w walce z prokrastynacją to o działanie właśnie chodzi. Zacznij robić, co masz do zrobienia. Daj sobie 15 min. Jeżeli nie poczujesz flow, które pozwoli ci wydłużyć czas pracy, Gra o tron już czeka, a ty i tak będziesz miała 15-minutowy postęp. Będziesz 15 minut dalej, niż byłaś 15 minut temu.
To chyba wystarczająco błyskotliwa puenta?
ODPOWIEDŹ
14 Komentarze
POROZMAWIAJMY
omg <3 no to mnie masz
Też aktualizujesz apki u sąsiadów? 🙂
Ja dziennie ustalam sobie 3 najważniejsze priorytety i choćby świat miał się zawalić zawsze staram się je wykonać. Reszta celów jest poboczna. Dzięki temu zawsze jakoś ze wszystkim daję radę i większość spraw ogarniam w czasie.:)
Doskonale. I co najważniejsze efekty widać. Nowa strona jest supcio 👍🏻💪🏻👊🏻
Yeah! 👍😘
Wyznaczanie priorytetów jest bardzo ważne, często spisujemy listę „jak leci” i zabieramy się za podrzędne zadania, a na te najważniejsze już nie mamy czasu/siły/ochoty. Lepiej od razu zabierać się za te najważniejsze, wtedy dzień jest z górki 😉
W punkt👍🏻
Moja organizacja ostatnimi czasy bardzo legła w gruzach. Nie jest tak, że ktoś tutaj jest winny oprócz mnie 🙂 w sumie słowo winny nie jest tutaj nawet adekwatne. W moim przypadku psychika mnie organizuje, albo dezorganizuje. Jednak jestem na dobrej drodze … 🙂 ja dosłownie, literalnie pracuję nad mapą strony 🙂 troche to czekało, ale sie ruszyło. A swoja drogą to chyba perfekcjoniści prokrastynują najwdzięczniej 😀
Perfekcjonizm to osobny temat rzeka. Powodzenia ze stroną❤️
[…] są mi dobrze znane lub które mnie nie dotyczą. Przykład. Po co mam czytać dziesiąty raz o prokrastynacji skoro problem mnie absolutnie nie dotyczy? Szkoda czasu. Naprawdę czytanie „od deski, do […]
[…] się czy na pewno mam na nią teraz ochotę czy nie, a może będę miała ale dopiero jutro. To właśnie ten moment podjęcia decyzji jest kluczowy dla realizacji naszych postanowień. I […]
[…] już, że to przez strach odkładamy pewne działania na jutro (chociaż w skrytości wyznam, że to też decyzja, robię teraz, czy odkładam i robię jutro?). […]
[…] z czego równie często jak ze strachu przed niepowodzeniem wynika prokrastynacja (odkładanie na później, przyp. Ja)? Z roszczeniowej postawy. Z przekonań, które pod pozorem […]
Wracając do domu po rozwiezieniu dzieci idę po pączki, robię sobie kawę i oglądam jeden odcinek serialu. 6 godzin później orientuję się, że czas iść po jedno dziecko do przedszkola, a po drugie do babci. Ale sezon obejrzany! A to oznacza, że wieczorem nie będę miała żadnych rozpraszaczy i popracuję. A rano – wykonam kolejne punkty z listy, o ile nie odpalę jakiejś gierki online ;D