magda ostrowska

Cześć! Mam na imię Magda. Jestem zwykłą, chociaż multipotencjalną dziewczyną, a moją supermocą jest „ponadludzki głód wiedzy”. Odkrywam, sprawdzam, testuję, nieustannie się uczę i kręci mnie ogrom randomowych tematów. Ta mnogość zainteresowań spowodowała, że w życiu robiłam już bardzo wiele, a wszystko to w pogoni za satysfakcją z pracy i zawodowym spełnieniem.

Obecnie jestem szefową Klubu PSC, prowadzę też butikową agencje kreatywną, w której robimy fajne strony, blogi, sklepy i platformy kursowe dla twórców internetowych.

Chociaż Przedsiębiorczość to moje drugie imię, na pierwsze mam Magda. Bądźmy w kontakcie.

NAPISZ DO MNIE!

magda@dopracowani.pl

Follow
  • HOME
  • ZACZNIJ TUTAJ
  • BLOG
  • PODCAST
  • #LubięWiedzieć
  • BLOGOMETAMORFOZA 4.0
  • PREZENTY
  • BIZNES UP!
  • NARZĘDZIA
  • FAJNE BLOGI
  • KURS ONLINE
  • E-BOOK
  • WSPÓŁPRACA
  • PRACOWITY SKLEP
Follow
  • HOME
  • O MNIE
  • BLOG
  • PODCAST
  • #LubięWiedzieć
  • PREZENTY
  • WSPÓŁPRACA
  • MNKB.PL
  • SKLEP

Strefa komfortu, gdzie leży jej granica?

-
ROZWOJOWNIA
-
27 komentarzy
5 MIN READ

Strefa komfortu dla każdego oznacza co innego, ale czy każdy powinien ją przekraczać? I gdzie tak naprawdę leży jej granica? Otóż.

Bo w tym cały jest ambaras, że wychodzenie ze strefy komfortu, często podawane jest jako jedyna, słuszna droga do rozwoju. Ja uparcie trzymam się swojej teorii, że to bardziej ciekawość jest pierwszym stopniem do rozwoju, ale tak naprawdę jedno nie wyklucza drugiego. Bo czym w ogóle jest strefa komfortu? Już tłumaczę.

strefa komfortu

Mam nadzieję, że to oczywiste. Ale. Nie zaszkodzi podkreślić. Na potrzeby tego tekstu skupiam się na kompetencyjnej strefie komfortu. Zatem.
Strefa komfortu to inaczej obszar posiadanych przez nas kompetencji czyli wiedzy, umiejętności i postaw. Gdy działamy w ich obszarze – pozostajemy w swojej strefie komfortu, trochę taki inside the box. Gdy jednak chcemy wyjść poza ten bezpieczny, doskonale nam znany obszar kompetencyjny i zaczynamy funkcjonować/myśleć/działać w nieznanym nam obszarze czyli outside the box – oto wychodzimy poza swoją strefę komfortu.
Tak naprawdę to przekroczenie granicy komfortu, gdzieś na finiszu jest niezmiernie satysfakcjonujące. Ale. Na starcie powoduje szereg negatywnych konsekwencji jak np. lęk, dezorientację, poczucie chaosu, braku kontroli, zaniżenie samooceny, stres etc. I oto faktyczne źródła naszego dyskomfortu.
Samo opuszczanie strefy komfortu ma tyle samo zwolenników, co i przeciwników. Zwolenników, bo przecież rozwój, nowość i przesuwanie granic swoich możliwości. Przeciwników, bo nic na siłę, dobrze jest jak jest, a komfort i przyjemność to ta najważniejsza wartość.
I jeżeli teraz dobrze się przyjrzysz to zauważysz, że punktem wyjścia dla zwolenników i przeciwników wychodzenia ze strefy komfortu są ich wartości, a te mają bardzo duży związek z multipotencjałem i hedonizmem. Gdyż. Otóż. Ponieważ.
strefa komfortu

multipotencjał, a hedonizm

strefa komfortu
Wiele osób twierdzi, że pojęcia te mają ten sam punkt odniesienia ale stoją względem siebie w opozycji, a ich połączenie – jest niemożliwe z uwagi na skrajnie sprzeczne założenia. Nic bardziej mylnego. To po prostu pojęcia definiujące różne obszary – nie przeciwstawne postawy. Inaczej mówiąc.
Multipotencjał to zespół rozległych, wrodzonych predyspozycji oraz chęć do zgłębiania tajników różnych dziedzin. Hedonizm natomiast to postawa względem życia, w której osiągnięcie przyjemności staje się ważnym wyznacznikiem kierunku działania. Jak widać między multipotencjałem, a hedonizmem nie ma tak naprawdę wspólnej płaszczyzny pojęciowej więc trudno o ich porównanie.
>> Jeśli jeszcze nie czytałaś tego tekstu o multipotencjale to polecam i rekomenduję – przeczytaj koniecznie, bo to intro do zagadnienia i pierwszy krok do zrozumienia.
To co jednak faktycznie silnie różnicuje osoby multipotencjalne od hedonistów to ich wartości. W przypadku osób multipotencjalnych rozwój i nowość to wartości nadrzędne, które napędzają do działania, a najgorsze co może się takiej osobie przydarzyć to stagnacja – tak, wiem o czym mówię, na dowód ponownie odsyłam do tego tekstu.
W przypadku hedonistów to ani rozwój, ani stagnacja po prostu przyjemność i satysfakcja. Dlatego.
To nie jest tak, że hedoniści są przeciwko wychodzeniu ze swojej strefy komfortu. Po prostu ten dyskomfort związany z przekroczeniem strefy komfortu, jest zaprzeczeniem ich podstawowej wartości czyli przyjemności. I dlatego: nic na siłę. Ale. Świat nie jest zero-jedynkowy, poznaj więc multipotencjalną hedonistkę.
strefa komfortu

multipotencjalna hedonistka

strefa komfortu
Jestem żywym dowodem na istnienie takiego połączenia, dlatego w temacie przekraczania strefy komfortu u mnie ambaras jest podwójny.
Jako hedonistka zawsze powiem, że nic na siłę, a przyjemność i komfort to moje drugie imię. Ale. Jako multipotencjalna dziewczyna stoją nieco w rozkroku, bo nowość to dokładnie to, co najmocniej napędza mnie do działania.
Uwielbiam podejmować nowe wyzwania i uczę się nieustannie. Rozwój i nauka nowych rzeczy to po prostu mój styl życia, a nie przymus podyktowany cudzymi oczekiwaniami. Dlatego. Pomimo, że pojęcie przyjemności nie jest mi obce, często wychodzę ze swojej komfortowej strefy, bo to moja natura, a nie przykry obowiązek i chwilowa moda na przekraczanie własnych granic.
Gdzie zatem leży granica strefy komfortu multipotencjalnej hedonistki?
strefa komfortu

granica strefy komfortu

strefa komfortu
Mam nadzieję, że nie zaskoczę, ale granica leży tam, gdzie sama ją postawisz. Takim doskonałym przykładem będzie moja obecność w Social Mediach. Z jednej strony jestem bardzo aktywna na Facebooku oraz Instagramie, zawsze mam sporo do powiedzenia, bo mądrować to lubię się ogromnie. To mój komfort(!)
Nie da się jednak ukryć, że obecność w Social Mediach bez pokazywania siebie i swojej twarzy jest nieco bez sensu, zwłaszcza jeżeli chcemy dotrzeć ze swoim komunikatem do szerszej grupy odbiorców. I to mój dyskomfort(!)
Ale.
Moje cele, misja i inne wartości są silniejsze więc pomagają mi ten dyskomfort pokonywać. Znalazłam swoją granicę, której przekraczanie powoduje nie dyskomfort, a ekscytację. Po prostu pokazuję się głównie na Instastory i w trakcie Lazy Live’ów – już widzę efekty więc jestem pewna, że w końcu i ten dyskomfort, zamienię w komfort(!)
Zatem.
Oto istota wychodzenia ze strefy komfortu oraz cały sekretny sekret. Przekraczamy ją po to aby przesuwać swoje granice i poszerzać obszar komfortu stanowiący źródło przyjemności.
A to dokładnie to, co multipotencjalne hedonistki lubią najbardziej, prawda?
with L O V Ę
magda

Lubisz oglądać kulisy pracy innych ludzi i poznawać wysokość ich przychodów, wyrażoną w złotówkach? Ja też! Dlatego. W ramach projektu Biznes Up! zdradzam swoje przychody (około)blogowe, pokazuję kulisy mojej działalności, a wszystko to okraszone ciekawostkami pomocnymi w rozwoju biznesu. Zapraszam, bo projekt zbiera same pozytywne opinie więc myślę, że sądzę, że warto!
612

FacebookTwitterBEZECEŃSKIE MAILE

Tagi
HEDONIZM
MULTIPOTENCJAŁ
ROZWÓJ OSOBISTY
← WCZEŚNIEJSZE
Paradoks eksperta czyli jak nie wpaść we własne sidła | Biznes Up!
PÓŹNIEJSZE →
Podawać widełki wynagrodzenia w ogłoszeniu, czy nie podawać? – oto jest pytanie

Magda Ostrowska

Mam na imię Magda, jestem zwykłą, chociaż multipotencjalną dziewczyną. Nie lubię się ograniczać, dlatego tego nie robię, a zamiast jednego zawodu – mam, co najmniej pięć. Jestem graficzką, blogerką, menadżerką projektów, HRabiną i trenerką biznesu, dałam więc sobie prawo do mądrowania i pokazuję, że naprawdę można, czerpać przyjemność z wykonywanej pracy. Hmm. Hmm. Mhm.

27 Komentarze

on Strefa komfortu, gdzie leży jej granica?.
  1. sabina
    15 kwietnia 2019 @ 11:16
    -
    Odpowiedz

    Zgadzam się z tym, że granica leży tam, gdzie ją sobie postawimy. Ja mam tak, że chciałabym ją przekroczyć, kusi mnie to, ale nie mam śmiałości. Boję się, że to zrobię, lecz mi się nie uda i co wtedy?

    • Magda Ostrowska
      15 kwietnia 2019 @ 11:21
      -
      Odpowiedz

      Sabina, a co jeśli się uda?

      Polecam Ci lekturę, o tego tekstu >> https://dopracowani.pl/a-co-jesli-sie-nie-uda/ I trzymam kciuk żeby odwaga Cię nie opuszczała.

      • Jakub
        15 kwietnia 2019 @ 12:30
        -
        Odpowiedz

        Zgadzam się z przedmówczynią 🙂 Warto poznać odpowiedz na to pytanie. To bardzo pomaga w pozbyciu się lęku przed działaniem.

  2. ania
    15 kwietnia 2019 @ 12:18
    -
    Odpowiedz

    Ja lubię wyznaczać granice i się ich trzymać

  3. Aleksandra Załęska
    15 kwietnia 2019 @ 12:23
    -
    Odpowiedz

    Masz rację, że granica jest tam, gdzie ją wyznaczymy. Zdarza mi się, że boję się przekroczyć granicę, ale kilka razy się okazało, że jej przekroczenie okazało się dla mnie wybawieniem.

    • Magda Ostrowska
      15 kwietnia 2019 @ 12:35
      -
      Odpowiedz

      A pamiętasz Ola konkretny przykład takiego wybawienia?

  4. Milena
    15 kwietnia 2019 @ 16:40
    -
    Odpowiedz

    Ja generalnie staram się powoli przekraczać swoje strefy komfortu. Roznie to wychodzi bo w nich jest nam najbezpieczniej ale wychodzę z założenia że jeśli osiadziemy na laurach to w końcu przestaniemy się rozwijać

  5. Aga
    15 kwietnia 2019 @ 23:31
    -
    Odpowiedz

    Jakbym czytała o sobie! Z jednej strony ciągnie mnie i ciągnie multiponencjał i nowe, nieznane, fascynujące <3 Z drugiej strony lubię jak jest mi totalnie przyjemnie i bezpiecznie, ale tak kiedy wychodzę poza tę moją strefę to tam też bardzo przyjemnie bywa! Pozdrowienia od multipotencjalnej ambiwertycznej hedonistki 😀

    • Magda Ostrowska
      16 kwietnia 2019 @ 12:16
      -
      Odpowiedz

      Haha cudowne połączenie 🙂

  6. blogierka
    16 kwietnia 2019 @ 01:01
    -
    Odpowiedz

    No to mamy bardzo podobnie Magda! Jak to dobrze, że jak się okazuje jest to całkiem „normalne” podejście 🙂

  7. Sabina
    16 kwietnia 2019 @ 09:07
    -
    Odpowiedz

    Z jednej strony warto przekraczać strefę komfortu, ponieważ zazwyczaj prowadzi nas ona do zadowolenia, poczucia spełnienia i sukcesu, z drugiej jednak strony ciągle popychamy się za tą granicę, bo tak naprawdę jest na to presja dzisiejszego społeczeństwa, a nie nasza wola. Wszędzie słyszymy jak to trzeba przełamywać bariery, jak to trzeba walczyć o sukces, jeżeli chcesz być kimś, musisz coś osiągnąć – i tutaj tworzy nam się łatwa droga do depresji i załamania nerwowego. Mierzymy naszą wartość poprzez sukces, który znajduje się za tą strefą komfortu. Dlatego ja uważam, ze jak najbardziej, warto się motywować do przełamywania granic, ale w granicach rozsądku i zgodnie ze swoim umysłem. Nic się nie stanie jak czasem tej strefy nie przekroczysz. 🙂

    • Magda Ostrowska
      16 kwietnia 2019 @ 12:19
      -
      Odpowiedz

      Ogólnie wychodzę z założenia, że presja, moda i zewnętrzna motywacja w postaci oczekiwań innych ludzi względem nas samych – nigdy nie są dobrymi doradcami. Gdy dodatkowo determinują nasze działania to wręcz mocno zgubne.

  8. TosiMama
    16 kwietnia 2019 @ 21:27
    -
    Odpowiedz

    Ja umiem wyznaczać granice, a co do ich przekraczania… robię to rzadko.

    • Magda Ostrowska
      16 kwietnia 2019 @ 21:56
      -
      Odpowiedz

      A to Twój świadomy wybór czy coś Cię hamuje?

  9. Sklerotyczka
    16 kwietnia 2019 @ 22:24
    -
    Odpowiedz

    Właśnie! Wiele osób o tym zapomina i przekracza te dziwne granice, ale po co? Nie wiem, nie wnikam. Sama taką granicę dawno sobie postawiłam i się jej trzymam.

  10. Karolina z Rudeiczarne.pl
    16 kwietnia 2019 @ 23:20
    -
    Odpowiedz

    Masz racje, ze strefa komfortu jest tam, gdzie sami ją stawiamy. I właśnie dlatego trzeba poza nią wychodzić, próbować, odkrywac. Dzieki temu poznajemy coraz wiecej i przestajemy się bac tego, ck kiedys nas przerazalo.

    • Magda Ostrowska
      17 kwietnia 2019 @ 16:57
      -
      Odpowiedz

      Raczej nie zgodzę się, że „trzeba”, ale można próbować – jeżeli się tylko chce.

  11. Aneta
    17 kwietnia 2019 @ 08:44
    -
    Odpowiedz

    Tak, granica jest tam gdzie ją wyznaczymy na ogół. Ja lubię swoją strefę komfortu, ale nie ukrywam, że czasami wychodzenie poza nią jest fascynujące, odkrywcze i mnie rozwija.

  12. Anna Tymińska
    17 kwietnia 2019 @ 11:01
    -
    Odpowiedz

    Dobry tekst, ja jestem osoba która lubi powiększać swoje granice, uczyć się na swoich błędach i odkrywać nowe możliwości 😉

    • Magda Ostrowska
      17 kwietnia 2019 @ 16:58
      -
      Odpowiedz

      A pamiętasz Ania jakąś ostatnią, której przekroczenie przyniosło Ci najwięcej satysfakcji?

  13. Dorota
    17 kwietnia 2019 @ 14:12
    -
    Odpowiedz

    Granice to bardzo ważny temat,dobrze, żeby nie były sztywno stawiane „na zawsze” tylko były elastyczne i zmieniały się wraz z naszymi potrzebami 🙂

    • Magda Ostrowska
      17 kwietnia 2019 @ 16:59
      -
      Odpowiedz

      A to bardzo trafne spostrzeżenie, dzięki Dorota i zapraszam częściej:)

  14. Wiktor
    20 kwietnia 2019 @ 00:05
    -
    Odpowiedz

    Bardzo ciekawy artykuł.
    Choć nie miałbym poczucia, że zawsze wychodzenie ze strefy komfortu gwarantuje zadowolenie i sukces.
    Przyznam, że mnie niekiedy odbiło się to czkawką 🙂
    Niemniej Pani punkt widzenia jest bardzo interesujący.
    Pozdrawiam serdecznie!

    • Magda Ostrowska
      7 maja 2019 @ 08:54
      -
      Odpowiedz

      Też nie mam takiego poczucia.

  15. Erra Mood
    28 kwietnia 2019 @ 15:18
    -
    Odpowiedz

    Ja uważam, że nie zawsze musimy wychodzić poza strefę naszego komfortu. Możemy przecież wykazystac nasza wiedzę, oraz to co lubimy robić, aby na tym zarabiać 🙂

    • Magda Ostrowska
      7 maja 2019 @ 08:54
      -
      Odpowiedz

      Też uważam, że nie ma takiego obowiązku, a nawet, że nie na wszystkim co robimy musimy zarabiać.

  16. Thomas
    10 maja 2019 @ 11:17
    -
    Odpowiedz

    Kurcze, fajnie się czyta takie artykuły. Teraz pewnie każdy z nas ma dosyć motywacji i rozszerzyć granicę komfortu! Do dzieła i życzę wszystkim powodzenia 😉

POROZMAWIAJMY

Bardzo najbardziej chcę poznać Twoje zdanie w temacie. Zostaw komentarz.

Click here to cancel reply

Poczekaj...
Opublikuj

Polecam także

Tego nie możesz pominąć

[G]ROW czyli na drodze do celu

Posted by Magda Ostrowska

Działania bezcelowe co do zasady skazane są na niepowodzenie. Dla wygody czasami nazywamy je marzeniami więc w sferze marzeń pozostają przez …

Czytaj →
COACHING, ROZWOJOWNIA
12 MIN READ

Błąd, a brak profesjonalizmu

Posted by Magda Ostrowska

Każdy ma prawo do popełniania błędów. Słownie: każdy. I to niezależnie od doświadczenia czy posiadanych kompetencji. Czym zatem różni się błąd od …

Czytaj →
ROZWOJOWNIA
4 MIN READ

Słomiany zapał czy multipotencjał?

Posted by Magda Ostrowska

Czy można mieć zbyt wiele pomysłów na życie? Zbyt wiele pasji i zainteresowań? Czy zawsze trzeba wybierać jedną i na niej …

Czytaj →
POLECANE, ROZWOJOWNIA
10 MIN READ

BEZECEŃSKI NEWSLETTER

ZAPISZ SIĘ I URUCHOM LAWINĘ BEZECEŃSKICH MAILI

Linki afiliacyjne

Niektóre linki na blogu, mogą być linkami afiliacyjnymi. Nie lubię ściemniać dlatego dotyczy to tylko produktów, które znam i gorąco polecam. Ich kliknięcie nie powoduje zakupu, a jedynie przenosi na stronę, gdzie możesz go dokonać – po cenie niższej lub regularnej, nigdy wyższej. Ku ogólnej szczęśliwości.

Prawa autorskie

Wszystkie teksty są mojego autorstwa – jeżeli zatem chcesz skorzystać, zapytaj. Jest szansa, że się nie zgodzę, ale pytać zawsze warto. Natomiast z grafik prezentowych możesz swobodnie korzystać na swój użytek czyt. nie są na sprzedaż. with L O V Ę


Mój blog korzysta z plików cookies. Sprawdź zasady korzystania i moją Politykę Prywatności.

 

©2016-2020 Dopracowani. Wszystkie prawa zastrzeżone. Projekt i wdrożenie: Monkey Business | mnkb

Strefa komfortu, gdzie leży jej granica? | Blog o pracy, biznesie i rozwoju
Facebook
Online Reputation Management
X
Zamień swoje pomysły w realny plan działania i zrealizuj je – skutecznie! Teraz kupując mojego eBooka o zarządzaniu projektami, Audiobook otrzymasz w prezencie
ODBIERZ AUDIOBOOK W PREZENCIE
Kocham ciastka, pączki i inne słodkości więc i blog Dopracowani jest ich pełen. Inaczej mówiąc wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz na to zgodę. Więcej