Ile razy słyszałaś, że kluczem do sukcesu jest konsekwencja i wytrwałość? Ja bardzo wiele razy i cały czas zmagam się z bolesnymi konsekwencjami tego przekonania. Dlatego. Czas to najwyższy obalić mit, bo żelazna konsekwencja, może być tak naprawdę początkiem końca Twojego biznesu i/lub bloga.
Poniższa seria artykułów powstała w ramach projektu Biznes Up!. Zatem. Jeżeli masz ochotę na więcej przedsiębiorczych ciekawostek, przydatnych w rozwoju własnej marki i chcesz poznać wyniki finansowe mojej firmy – weź udział w projekcie Biznes Up! dla wszystkich przedsiębiorczych i/lub blogujących dziewczyn.
pułapka zamrożonej konsekwencji
pułapka zamrożonej konsekwencji
-
coś zainwestowałaś w daną sytuację (np. czas, pieniądze, wysiłek zainwestowany w naukę),
-
jest źle, ale jednocześnie jest nadzieja na poprawę (np. nagły zwrot akcji w serialu, zapytanie ofertowe od dużego klienta),
-
nie ustaliłaś przed rozpoczęciem, kiedy ew. zrezygnujesz (np. jeśli w ciągu dwóch lat nie będziesz zarabiała 5000 zł miesięcznie albo po przeczytaniu 5 rozdziałów, książka Cię nie wciągnie).
przykład
pułapka zamrożonej konsekwencji
.
Powyższy artykuł powstał w ramach projektu Biznes Up!. Jeżeli uważasz, że jest wartościowy i chcesz poznać finansową skalę mojej działalności – nie zwlekaj. Weź udział w projekcie Biznes Up! dla wszystkich przedsiębiorczych i/lub blogujących dziewczyn, a raz w tygodniu dostaniesz ode mnie maila z bardzo przedsiębiorczymi ciekawostkami.
20 Komentarze
POROZMAWIAJMY
To mnie teraz nastraszyłaś – patrząc na to co planuje. Muszę w takim razie zrobić sobie oś rezygnacji
Koniecznie! <3
DZIĘKUJĘ.
Dziękuję że piszesz. I za to, że mogę Cię czytać.
Ostatnio zrezygnowałam z części działań, które planowałam jako firma. Były bardzo ambitne i mogły mi otworzyć wiele dróg. Ale ostro kolidowały z innymi projektami. Musiałam zrobić selekcję. Do tej pory borykałam się z myślami, czy moje decyzje były słuszne, ale tak. Przeczytałam Ciebie i utwierdziłam się w przekonaniu, że nawet jeśli coś porzuciłam w połowie roboty, to co z tego? Lepsze 3 stracone miesiące niż 13. Zresztą, nikt nie powiedział, że już nigdy do tego nie wrócę. Ale chyba na początku działalności (dopiero 4 miesiące xD) lepiej skupić się po prostu na łatwiejszych rzeczach, które przyniosą szybszy zysk. Żeby mieć spokojną głowę i kieszeń. No nie wiem, tak mi się wydaje, jak sądzisz?
To ja dziękuję, że czytasz <3 A odpowiedzieć jednoznacznie bez głębszego namysłu niestety nie potrafię, bo dla każdej firmy dobre jest co innego.
Nie ma to jak efekt utopionych kosztów, wkładasz w coś siłę, energię, zaangażowanie, pieniądze i mimo, że widzisz, że nie idzie po Twojej myśli, to jednak brniesz dalej i tracisz jeszcze więcej.
Dzięki za przypomnienie, że tak ważny jest punkt ustalenia momentu, kiedy mam odpuścić, jeśli w moim mniemaniu nie idzie dobrze lub tak jakbym chciała, aby szło.
Polecam się i zapraszam częściej.
Czasem tak jest że jak się na coś nakręcimy to nie umiemy przystopować. Najgorzej jak dokładamy i końca nie widać a efektów zero. Niestety rzeczywistość jest daleka od wyobrażeń.
Magda bardzo lubię Twoje wpisy. Jak widać wszyscy czasem mamy gorzy czas, czasem warto przeczekać i przemyśleć wszystko na spokojnie. Ja właśnie w chwili obecnej zastanawiam się nad sensem tego co robię. Szukam w międzyczasie swojego miejsca na ziemi.
To pozostaje mi tylko trzymać kciuk, abyś znalazła Gosia to, czego szukasz i potrzebujesz. A masz juz jakieś pomysły? Bardziej chodzi o temat pracy, blogowania, czy jeszcze innego obszaru?
Ja się z tym zgadzam. I wiem, że to utarta prawda, ale lepiej robić te rzeczy, które nas kręcą niż te, które nas nudzą. Żelazna konsekwencja jest też zła w przypadku ciągnięcia nie lubianych studiów. Lepiej rzucić je w cholerę i znaleźć coś co nas interesuje.
Absolutna zgoda, bo właśnie ta żelazna konsekwencja i niekiedy realizacja nieswoich ambicji powodują, że jest tak wielu absolwentów, którzy nie chcą pracować w swoim zawodzie.
będę czekać z niecierpliwością na dalszy ciąg 🙂 zdarzyły mi sie nie raz takie sytuacje, choć w sferze biznesu jeszcze nie
Przybywaj, zapraszam, oto i część druga, a temat dotyczy nie tylko biznesu, a również innych niekomercyjnych projektów czy działań >> https://dopracowani.pl/2018/10/02/sztuka-odpuszczania/
Faktycznie, czasem jest tak że nie odpuszczamy rzeczy, które od początku są skazane na porażkę i tylko marnujemy czas …
Miałam kilka sytuacji w swoim życiu, kiedy zbyt długo brnęłam w coś na zasadzie „skoro zaczęłam – to muszę skończyć”. W ten sposób zrobiłam studia, z których aktualnie nic nie mam – i męczyłam się przez kilka lat w nielubianej pracy. Potwierdzam – nie było warto.
Najważniejsze, że już więcej takich błędów nie popełnisz, bo po co? 🙂
Długo uczyłam się odpuszczania i w sumie nadal nad tym pracuje, bo nie lubię rozgrzebać i zostawić, ale życie pokazało, że tak jest czasem lepiej. Choć niekiedy bardzo boli świadomość, że trzeba coś zostawić…
A to Marta zapraszam do lektury drugiej części artykułu o odpuszczaniu, w którym zdradzam swoje, skuteczne sposoby
>> https://dopracowani.pl/2018/10/02/sztuka-odpuszczania/
Czasem trzeba umieć odpuścić, pozwolić, aby nasze plany uległy zmianie, bo choć my jesteśmy gotowi do pewnych wyzwań jako firma, otoczenie, w którym ona funkcjonuje musi jeszcze do tego dorosnąć. 🙂
Kochana super post i blog i inne niż większość