Jestem leniwa, jak to zmienić? to bardzo często zadawane pytanie wyszukiwarce Google. I ja nie mogę przejść obok tego obojętnie. Gdyż. Otóż. Ponieważ.
mądra mądrość
nuda
jestem leniwa
I ja domyślam się, czego możesz się teraz obawiać – że wszystko fajnie, ale jednak leniąc się, będziesz się nudziła. Nic bardziej mylnego. Jak przeczytałam w naprawdę cudownej książce „Prosto i uważnie na co dzień” Agnieszki Krzyżanowskiej:
Dlatego leń i nudź się jak najczęściej. Ale. Zawsze idź za głosem swojej ciekawości, bo ciekawość to pierwszy stopień do…rozwoju.
I niech dzieje się magia.
25 Komentarze
POROZMAWIAJMY
Racja ludzie wymyślają dużo rzeczy żeby łatwiej, szybciej coś zrobić i się nie narobić 🙂 też wyznaję tą zasadę – pamiętać jednak trzeba by lenistwo nie przemieniło się w wybieranie najszybszych i najłatwiejszych rozwiązań dla naszej firmy – wtedy oczywiście osiągniemy cel ale, czy zawsze chodzi o to żeby coś zrobić i już? Ucząc się do mojej jutrzejszej obrony właśnie ta „waga” managerska jest wspominana jako najczęściej popełniany błąd w organizacji – zadowalanie się najłatwiejszymi i najszybszymi rozwiązaniami – czasami wysilmy się dla lepszego i bardziej zadowalającego efektu.
Ja lubie napracować się jak dziki wół, a potem leżeć i patrzeć jaki jestem super <3
Pozdrawiam Magdalenko :*
Miało być „wada” … 😛
A to bardzo piękny punkt widzenia, ale faktycznie choć pokusa jest silna nigdy nie zachęcam do „bylejakości”, bo jednak ten wysoki standard to dla mnie ogromna wartość. Chodzi mi bardziej o sytuację, w której bardzo podobny standard można uzyskać optymalizując działania, jak w przypadku moich postów, o których pisałam. Wcześniej konstruowałam z wykorzystaniem VC, teraz bez co jest dla mnie o wiele mniej angażujące, a różnica dla odbiorcy żadna.
O tak nicnierobienie jest boskie! I właśnie wtedy rodzą się najlepsze pomysły 😉
A masz Karolina jakieś ciekawe przykłady? Możesz śmiało bazować na swoich projektach i się nawet podpromować, a co!
W moim przypadku gdy się lenię i nudzę, wpadam na najlepsze pomysły 😉
Czyli jesteś żywym dowodem, super.
Często mnie zadziwiają te frazy wpisywane w google 🙂
Bardzo ciekawy punkt widzenia 🙂 Tylko czasem… zmywarki w domu brak 😀
Ja jestem leniwa jak Mark Twain. Kiedy robię to, co kocham, staję się nagle niesamowicie pracowitą osobą.
I to jest najpiękniejszy rodzaj nicnierobienia 🙂
Jak to się mówi : punkt widzenia zależy od punktu siedzenia 🙂 Rzeczywiście trudno się nie zgodzić, że często szukamy drugi na skróty. Ale czasami też całkiem sobie odpuszczamy… I tu jest właśnie pies lenistwa pogrzebany 🙂
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ale od nas zależy gdzie usiądziemy. Nie lubię zero-jeynkowych postaw. Gdzieś między odpuszczeniem, a zapracowaniem jest magiczny środek zw. optymalizacją – i w dosłownym znaczeniu o tym jest właśnie ten tekst.
Bardo dobry cytat, tyle tylko, że czasem wkracza rutyna. Wiem po sobie, pisanie kolejnego tekstu na ten sam temat albo bardzo podobny zabija przyjemność z pracy, a do lenistwa jeszcze trochę brakuje.
Nigdy nie patrzyłam na nudę z tej perspektywy
Wydaje mi się, że teraz już odchodzimy od pracy dla samej pracy właśnie na rzecz efektów.
Lubię myśleć, że jednak większość ludzi nigdy nie praktykowała pracy dla samej pracy.
Ja nie znam słowa nuda. Dom, dzieci, praca, blog to wszystko sprawia, że cały czas jestem na wysokich obrotach i dobrze mi z tym 🙂
Jak dobrze to dobrze.
Nigdy na lenistwo nie spojrzałem w ten sposób, masz dużo racji w tym co piszesz 🙂 Czasami chce nam się coś raz zrobić aby później więcej tego nie powtarzać 🙂
Chciałabym mieć czas na nic nie robienie 😛
Wszystko to kwestia organizacji. Polecam.
Ciekawa wizja lenistwa… Ja przy tylu zajęciach, dzieciach, domu, pracy na etacie oraz blogowaniu nie mam czasu na lenienie się
Szkoda. Zwłaszcza w opisywanym kontekście.
A skoro już o nudzie nowa. Zapraszam na wystawę o nudzie. W Galerii Dizajn BWA Wrocław. Takie miejsce, żeby się ponudzić. Od końca października do stycznia 😉
Brzmi bardzo interesująco 🙂