Muszę być z tobą szczera. Nie lubię listów motywacyjnych. W żadnym procesie rekrutacyjnym, który koordynowałam nie prosiłam o jego nadsyłanie i wcale nie jestem w tym podejściu odosobniona.
jak napisać list motywacyjny
Dlaczego ich nie lubię? Bo biorąc pod uwagę sytuację na rynku pracy, zwłaszcza w kontekście niższych stanowisk – w większości to zachęcenie ludzi do kłamania i koloryzowania. Wiem o tym ja, wie wielu innych. Ale. Prawda jest taka, że choć wiele firm od tego odchodzi, nadal zdarzają się takie, które proszą o jego przesłanie. Intencja jest jakby właściwa i ściśle powiązana z pierwotnym zamysłem takich listów. Mianowicie.
jak napisać list motywacyjny
po co pisać list motywacyjny?
jak napisać list motywacyjny?
jaka jest twoja motywacja?
sekretny sekret
magda
29 Komentarze
POROZMAWIAJMY
Każdy z nas musi napisać taki list a tu mamy świetną pomoc
Nienawidzę listów motywacyjnych. Najczęściej rezygnuję, gdy pracodawca go żąda.
Też nie jestem fanką, a napiszesz Kasia więcej? Z czego wynika Twoja niechęć?
Listy motywacyjne wydają mi się nieszczere. Są pisane pod pracodawcę i jego oczekiwania. Nie lubię takiej ściemy. Pisania tego co ktoś chce usłyszeć, a nie skupianie się na prawdzie. Może i jestem idealistką i trochę się czepiam, ale ja tak to odbieram.
To fakt. I wcale nie jesteś odosobniona w tym temacie, zarówno ja, jak i inni rekruterzy mają świadomość tych praktyk dlatego od tego odchodzimy.
Na szczęście u obecnego i poprzedniego pracodawcy nie musiałam pisać. Widzę, że główie dominuje tylko CV
Zgadza się od listów się odchodzi właśnie z powodów, które opisałam, a motywację bada się w tracie rozmowy.
Fajnie, że do mnie zajrzałaś, zapraszam częściej <3
Będę się starała w ramach możliwości ;wpadać.
świetnie to opisałąś. bardzo się to przyda zwłaszcza młodym ludziom zaczynającym pierwszą pracę
Szczerze mówiąc skupiłam się na swoim CV, które stało się mocną stroną mojej kandydatury – choć jako trener-szkoleniowiec korzystam z niego rzadko ponieważ to pracodawca szuka mnie a nie na odwrót 🙂 posługuję się za to najczęściej referencjami 🙂
Racja, w naszym zawodzie CV raczej nie ma zastosowania, a i sam proces rekrutacyjny wygląda inaczej niż standardowy.
Bardzo wazne napisac dobry list ) super post
Pisanie listów motywacyjnych to udręka, dlatego sama robię to tylko wtedy, gdy pracodawca zaznacza w ogłoszeniu, że ich wymaga.
Bardzo słusznie. Gdy ich nie wymaga pisanie listów to nadgorliwość 😉
Ciekawe ja nigdy nie pisałam bo nie miałam okazji i mam nadzieje że w najbliższej przyszłości mieć nie będę 😉
Cieszę się, że obecnie coraz mniej pracodawców wymaga przesłania listu motywacyjnego, bo nie jestem fanką tego typu dokumentów.
Przypomniałaś mi, jak aplikowalam na stanowiska mało płatne, a musiałam się prężyć w tym liście jak żyrafa🙂
I jak uzasadniłaś swoją motywację do pracy na niskopłatnym stanowisku? 🙂
Na moje szczęście nigdy nie musiałem pisać takiego listu. I mam nadzieję, że nie będę musiał. Całe szczęście coraz mniej jest firm, które tego wymagają. Jeżeli będzie taka potrzeba będę wiedział gdzie szukać potrzebnych informacji. Głupio rezygnować z ciekawego stanowiska tylko dlatego, że musimy coś więcej od siebie dać.
Zgadza się. A tak naprawdę na wyższe stanowiska, akurat sens listu motywacyjnego dostrzegam i przy dużej konkurencji (a na takie zawsze jest wielu kandydatów) zawsze to jakaś dodatkowa opcja selekcji aplikacji.
W dotychczasowej karierze napisałam 2 listy motywacyjne – za każdym razem do firm, na których mi zależało. W przeciwnym wypadku omijałam skutecznie ogłoszenia, w których LM był wymagany 😉 Po prostu nie cierpię wodolejstwa. Tak samo po drugiej stronie barykady. Jako osoba rekrutująca od razu wyłapywałam LM będące szablonem. Szczytem jednak był kandydat, który zapomniał podmienić w treści listu nazwę firmy 😉
A o takich ciekawostkach rekrutacyjnych też zamierzam napisać, bo też sporo się napatrzyłam 🙂
LM to test przyszłego pracownika, jak podejdziemy do tego zadania z szacunkiem dla siebie i pracodawcy tak będą nas postrzegać.
Za każdym razem musiałam pisać LM aplikując na stanowiska, mój mąż również i nie mieliśmy z tym większego problemu. Jeżeli ktoś chce dostać wymarzoną pracę to musi się starać 😉
Jak dotąd wszystkie ogłoszenia dot. stanowisk specjalistów wymagają od potencjalnego pracownika zarówno CV jak i LM, a nawet obu w obcym języku.
LM to tylko wstępniak do kolejnych etapów ale ważny przy pierwszym wrażeniu. Jeśli ktoś się czuje zniechęcony do jego napisania, niech poczeka chociaż jeden dzień, zrezygnowany człowiek jest mało efektywny w tym co robi 😉 A przecież o efekty chodzi.
Pozdrawiam
maszynopisjankowskiej.blogs…
Zgadza się absolutnie, przy wyższych stanowiskach to dodatkowa opcja weryfikacji kandydata (zaangażowania, motywacji etc.) na etapie selekcji aplikacji – w tej sytuacji brak listu lub przesłanie listu z treścią szablonową, ściągniętą z Internetu w zasadzie dyskwalifikuje kandydata.
Ale też nie należy utożsamiać listu ze wszystkimi fajniejszymi stanowiskami, bo sporo rekruterów aby wystandaryzować proces rekrutacyjny w firmie, po prostu z nich rezygnuje, a wszystkie motywacje bada na rozmowie kwalifikacyjnej, co osobiście zdecydowanie wolę.
Bardzo przydatne, chętnie pobiorę ten wzór, bo czasem trzeba napisać, a ma się pustkę w głowie. Bo ściemniać się nie chce, a pisać banały nie ma sensu.
Otóż. Otóż.
Nigdy nie pisałam i nie mam zamiaru hi hi
Również nie lubię pisać listów motywacyjnych ale dobry list to połowa sukcesu
Bardzo przydatny post, zwłaszcza, że szukam teraz pracy! Wiele spraw mi rozjaśniłaś! 🙂