Rozmowa kwalifikacyjna to znak, że pozytywnie przeszłaś etap selekcji aplikacji. Czas na tę trudniejszą część. Wyróżnienie się spośród innych, zaproszonych kandydatów.
mów otwarcie o swoich sukcesach i porażkach
zadawaj pytania
- o przebieg rekrutacji – Jakie są dalsze etapy rekrutacji?
- o swoje szanse – Jak po dzisiejszej rozmowie ocenia Pan/Pani moje szanse na udział w kolejnym etapie?
- o zespół – Jak duży jest zespół, w którym miałabym pracować i w jakich przykładowych projektach brał udział?
- o możliwości rozwoju/ścieżki karier – Czy przewidujecie możliwość awansu? Czy organizujecie jakieś szkolenia dla swoich pracowników? Jak wygląda ścieżka kariery na tym stanowisku?
daj sie zapamiętać
bądź szczera
.
15 Komentarze
POROZMAWIAJMY
Z tej szczerości to jest tyle, że jak się powie że chce się być już PMem, bo na karku w pytę doświadczenia, to na DevOpsa na którego się kandyduje już człowieka nie przyjmą. Także może lepiej zweryfikować informacje z artykułu, bo jest mocno odrealniony i niezgodny z faktycznym funkcjonowaniem rekrutacji.
Rozumiem Adam, że opierasz komentarz na własnych doświadczeniach, tylko że to nie ma odzwierciedlenia w standardach większości. Zatem. Podtrzymuje.
Rozumiem, że przechodziłaś większość rekrutacji i masz dane prosto z rynku? Bo ja tak. Pytanie pozostaje skąd bierzesz swoje informacje, bo jak dla mnie one nie są prosto z polskiego rynku…
Nie Adamie, choć brać udział w rekrutacjach lubię, bo chcę znać dwie strony tego medalu to po prostu z racji swojego doświadczenia zawodowego, znam branżę i jej przedstawicieli oraz obowiązujące standardy.
Twojej butności natomiast wyjątkowo nie ufam. Brałeś udział w większości rekrutacji? To właśnie jakby potwierdza, że chyba nie wiesz o czym piszesz.
Jeszcze raz podkreślam, że Twoje doświadczenia, choćby bardzo bogate statystycznie nie mają znaczenia dla większości.
Aha, czyli większość rekrutacji nie mówi o większości rekrutacji – gratuluję k…y z logiki. Zatem wytłumacz skąd są twoje dane, bo wg mnie zupełnie one nie pasują do rynku, a są tylko marną próbą naciągnięcia rzeczywistości do treści artykułu. Nieudaną zresztą.
Adam zachowujesz się w sposób napastliwy, niemerytoryczny i wpadłeś tu przez przypadek. Chyba sam rozumiesz, że dalsza dyskusja nie ma sensu.
Szczerosc o takk popieram 🙂
Ciekawy wpis, i dobre porady. Widzę, że podobna seria do naszej (Łukasz)
Też macie o wyróżnieniu się? Podobne spostrzeżenia?
@magdadopracowani:disqus Magda, mamy serię o CV, to bodajże chyba pierwsza część u Ciebie 🙂 I aktualnie mocno idziemy w tematy rozmowy kwalifikacyjnej, CV, negocjowania wynagrodzenia 😉 (Łukasz) Fajnie, że o tym piszesz, bo to jest baaardzo przydatne dla ludzi. Którzy nie potrafią albo brak im zapału lub po prostu czasu, aby się zapoznać z takimi tematami
Pamiętam, że kiedyś największy kłopot sprawiały mi pytania o największy sukces i największą porażkę, ale po kilku takich doświadczeniach wiem już, że idąc na rozmowę warto tak po prostu mieć przygotowaną jedną opowieść na każdą z powyższych kategorii i tyle 🙂 Wiadomo, że takie pytania padną, więc trzeba się na nie przygotować i już ;)) I zdecydowanie zgadzam się z tym, że warto mieć przygotowane pytania do rekruterów. To też pokazuje, że nie ustawiamy się w trakcie rozmowy na pozycji przesłuchiwanego! Bo przecież w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej potencjalny pracodawca sprawdza nas jako kandydatów na stanowisko, ale my też sprawdzamy w tym samym czasie pracodawcę 😀
Otóż w punkt. Szkoda, że kandydaci często o tym zapominają, chociaż to chyba kwestia przykrej praktyki, gdzie ludzie nadal szukają pracy, gdy muszą, a wówczas przyjmują wszystko, bo dochodzi do tego desperacja zw. z brakiem pracy i dochodów.
Ja na rozmowie muszę być szczera, bo sciemnianie mi nie wychodzi. ALE znam wiele historii, w których ktoś dostał pracę właśnie na kłamstwie. A, że to życie, a nie film… to już pracuje kilka stanowisk dalej. To mnie zawsze zastanawia.
Mnie nawet tak nie zastanawia, bo są też tacy co kradną i zapewne pieniędzy mają o wiele więcej, niż statystyczny Kowalski żyjący uczciwie. Tak to już jest, że są pewne drogi na skróty.
A pomijając uczciwość (jak pisałam na wagę złota) to kwestia ryzyka, bo jeśli zostanie się na kłamstwie przyłapanym to tracimy szanse na pracę, jeżeli nie – gratuluję „sukcesu”.
Rozmowa taka już dawno za mną, ale korzystała z wielu podobnych wskazówek