Po trupach do celu można iść niezależnie od formy zatrudnienia. Jednak z uwagi na specyfikę i możliwości awansów jest to praktyka bardzo zadomowiona w strukturach korporacji. Dzisiaj uchylę rąbek tajemnicy, który w jakiś sposób tłumaczy to zjawisko. Ale. Nie usprawiedliwia go.
Przy pisaniu towarzyszył mi Ralph. Łap, na pewno sprawdzi się też przy czytaniu
⇒ YT: MaJLo feat. Ralph Kaminski – Lights
⇒ Spotify: Ralph Kaminski – Lights
Podobno podczas realizacji swoich celów (również tych dot. kariery) bardziej od kompetencji i doświadczeń liczy się „pewność siebie”. Nie ma we mnie przyzwolenia na taki stan rzeczy, ale kurcze. Osobie nawet pozornie pewnej siebie łatwiej się sprzedać, więc i łatwiej zyskać. Wymarzone stanowisko. Upragniony awans. Wyczekiwaną podwyżkę. To czy jest to zasłużone czy nie, to już osoby temat.
.pewność siebie
Pewność siebie to niezwykle fajna cecha. Raz, że pomaga nam realizować swoje cele pomimo obaw. Dwa. Jest cenna na rynku pracy i kilka spraw ułatwia.
Czym jest pewność siebie wyczuwamy intuicyjnie. Wiemy, że to akceptacja nie tylko tego co super, ale też tego co super nie jest. Jednocześnie nigdy nie jest usprawiedliwieniem tych niedostatków, ani wymówką.
To co kluczowe w tym temacie, prawdziwa pewność siebie ma uzasadnienie w rzeczywistości. To nie jest deklaracja, którą łatwo złożyć przed sobą, a jeszcze łatwiej przed innymi. To nie jest też wizerunek, przekonanie, ani wyobrażenie.
Pewność siebie najczęściej wynika z działań, które podjęłyśmy, a następnie z sukcesem zakończyłyśmy. To wypadkowa zaplanowanych celów vs. tych osiągniętych. Pewność siebie jest konsekwencją pewnych działań i przekłada się na podejmowanie kolejnych, również tych stanowiących wyzwanie.
To jak? Jesteś pewna siebie?
Zanim odpowiesz, wiedz, że jest jedno ALE.
Zastanawiałaś się kiedyś dlaczego u niektórych pewność siebie bardzo nam się podoba, a wręcz mocno inspiruje do pracy nad sobą, a u innych wkurza i nóż w kieszeni otwiera? Ano dlatego, że u pierwszych mówimy o pewności siebie, a u drugich o „pewności siebie” czyli arogancji.
.arogancja
Arogancja, w przeciwieństwie do pewności siebie lubi poklask. Nie, żebym osobiście nie lubiła słów uznania, wręcz jest to moja, niezwykle silnie rozwinięta potrzeba, ale arogancja różni się jedną, zasadniczą cechą zarówno od pewności siebie, jak i potrzeby uznania – jest bardzo ostentacyjna, a jej demonstracja (cel) zawsze powiązana jest z umniejszaniem kogoś innego (trup).
Moim zdaniem słabo tak błyszczeć na czyimś tle. Najlepiej po prostu stworzyć własne, tło ze swoich dokonań. Zgodzisz się ze mną?
Bo pomyśl, co stanie się z „pewnością siebie” aroganta, gdy trafi do środowiska ludzi o bardzo podobnych, albo (o zgrozo!) wyższych kompetencjach i większych dokonaniach?
Nie ma punktu odniesienia, nie ma pewności siebie. A może nigdy nie było…
.dlatego
Następnym razem miej, że litość dla koleżanki z biurka obok, która podebrała ci pomysł i podpisała się pod twoim projektem. Nie skupiaj się na tym co gada Olka z działu sprzedaży, rób swoje. Jeżeli sama doświadczyłaś tej walki o awans, która odbyła się twoim kosztem wiedz, że takie sztucznie pompowane ego i „wydmuszki” zawsze prędzej czy później pękają.
with L O V Ę
.magda
32 Komentarze
POROZMAWIAJMY
Pewność siebie to jak paszport który otwiera świat bez wiz dla podróżnika 🙂 jest to cecha która pomaga w każdym aspekcie życia nie tylko w biznesie. A pewność z siebie w połączeniu z kreatywnością i wrodzonym wdziękiem to już jest petarda która potrafi naprawdę wysoko wynieść. Warto pracować nad „self confidence”
Przede wszystkim trzeba uważać, żeby nie przekroczyć tej cienkiej granicy między pewnością siebie, a arogancją, bo że pewność siebie jest ważna to wiadomo 🙂
Arogancji stanowcze nie 😉 pewność siebie w połączeniu z inteligencją emocjonalną i empatią
Zawsze powtarzam, że i w życiu i w karierze przede wszystkim trzeba być człowiekiem, a nie świnią.
O.o.otóż dokładnie <3
Z pewnością siebie jest czasem ciężko – az jest jej za mało, raz za dużo, niektórym ciężko jest trafić w punkt. Sama nad sobą pracuję, bo pewności w niektórych sytuacjach mi brakuje. Co do przysłowia „po trupach do celu” – w mojej przyszłej pracy dziwnie by zabrzmiało 😛 (jestem na kierunku lekarskim :D)
Ha! A to fakt w Twojej sytuacji wchodzimy z metaforą w grobowy humor <3
Być pewnym siebie, ale wciąż pozostać człowiekiem – to smutne, że dla tak wielu ludzi to wciąż jest niewykonalne 🙁
A wydawać by się mogła, że to całkiem ludzkie i naturalne, a jednak nie :/
Bez trupów najbardziej mi się podoba 👌🏼🙂 Arogancji i chamstwanie trawię
Mam wrażenie, że częściej spotykam ludzi właśnie aroganckich, a nie pewnych siebie, zwłaszcza tych młodych, na początku swojej kariery 🙂 Okropne to jest, że chcą ciągle więcej, szybko, najlepiej na już, a sami niewiele dają.
O tak. To bardzo cienka granica. Czasem arogancja pokrywa w rzeczywistości niepewność, ale tak się dzieje najczęściej chyba w przypadku bardzo młodych ludzi.
Oj ja już nawet takich zależności wiekowych nie zauważyłam, natomiast faktycznie jest to bardzo zauważalne w pracy w korporacji, co jest przeogromnie przykre, bo właśnie przez to powstają te wszystkie trywialne stwierdzenia jak wyścig szczurów etc., a przecież sama praca jest naprawdę cennym doświadczeniem 🙂
Pewność siebie to fundament, na którym budujemy każdy z obszarów swojego życia- nie tylko karierę, ale rownież życie rodzinne, prywatne, towarzyskie. To podstawa, od której zależy realizacja naszych celów i marzeń. I tak jak piszesz, niezmiernie ważne jest docenienie siebie, swoich mocnych stron, umiejętności, uwierzenie w to, że możemy i damy radę osiągnąć to, czego pragniemy.
Pięknie napisane <3 Chyba pierwszy raz Cię Ania goszczę, więc zapraszam częściej :)
Bardzo podoba mi się: Ralph 🙂 oraz to, że podkreślasz konieczność posiadania prawdziwej pewności siebie. I ja tutaj chciałabym się podzielić taką ciekawostką, że jeżeli czegoś nie wiemy, to lepiej powiedzieć, że jesteśmy czegoś niepewni, niż ściemniać i udawać „pewniaka”, bo według badań ludzie bardziej ufają… ekspertom, którzy wyrazili jakąś niepewność (niepublikowane jeszcze badania przeprowadzone przez zespół brytyjskich lekarzy i firmę konsultingową BDO, przytoczone w książce Cialdiniego „Wielka mała zmiana). I tak, zgadzam się: cel można osiągnąć bez trupów!
O! Super ciekawostka, fajnie, że się podzieliłaś. Co prawda piszesz, że to niepublikowane badania, a jakbym już gdzieś słyszała (może po prostu wcześniej była to opinia, a nie badanie). Osobiście też zdecydowanie bardziej wiarygodna wydaje mi się osoba, która wie czego nie wie i jeszcze potrafi o tym głośno powiedzieć, niż tacy „wszystkowiedzący eksperci”.
Od „wszystkowiedzących” strzeż nas Panie;)
No i pozbądź się „wampirów emocjonalnych” – będzie Ci łatwiej.
Odkąd sięgam pamięcią mam problem z pewnością siebie. Ciągle liczę na to, że kiedyś mnie ona dopadnie i nie będę już siedzieć cicho lub stać z boku. Być pewnym siebie to trochę jak wygrać na loterii 🙂
Czekając aż pewność siebie Cię dopadnie, pozbawiasz się sprawczości, a to właśnie poczucie, że pewne rzeczy są w Twoich rękach tę pewność siebie buduje. zatem. Trochę błędne koło, hę?
To fakt po trupach do celu można iść nie zależnie od fachu, czasem to zależy od charakteru i nastawienia do świata.
Generalnie nigdy nie umiałam iść po trupach do celu. Pewnie dlatego nigdy nie pracowałam w korporacji i ostatecznie jestem freelancerem.
Nad moją pewnością siebie pracuję od lat. Jestem z natury nieśmiała, więc też niestety niezbyt pewna siebie. Szczególnie w zetknięciu z drugim człowiekiem. Jednak od kilku lat już próbuję wypracować sobie pewność siebie, bo wiem, że pomaga ona w zdobywaniu celów. Tylko czasem jestem stawiana przez życie w takich sytuacjach, że mam wrażenie, że w moim rozwoju cofnęłam się o te kilka lat.
Znam też trochę aroganckich osób i zawsze czuję dyskomfort przy nich. Jakby zaraz całą winę chcieli zrzucić na mnie.
Życie to pewnie każdego stawia w trudnych sytuacjach, ale to właśnie pewność siebie pomaga wyjść z tych dziwnych okoliczności, obronną ręką. Zatem. Trzymam kciuk za dalszą pracę <3
Dobre, dobre, dobre! „Moim zdaniem słabo tak błyszczeć na czyimś tle. Najlepiej po prostu stworzyć własne, tło ze swoich dokonań… „, ano zgodzę się z Tobą. W 100% 🙂
bardzo fajny wpis, pewność siebie jest nam bardzo potrzebna, ale też nie można przeginać
Warto być pewnym siebie 🙂 To przynosi efekty
„Rób swoje”- robię i jestem z siebie dumna. 😉
Magda, po trupach jest skuteczniej, moze mam pesymistyczne podejscie do swojego zycia zawodowego, ale od lat widze bardzo duzo osob, ktore wdrapuja sie wyzej wlasnie po trupach. Nie, no moze nie doslownie po trupach, to nazywa sie przekazywanie informacji (po francusku to duzo ladniej brzmi, za to cos duzo mniej ladnego oznacza i tak to dziala).
A widzisz osoby, które wdrapują się wyżej nie po trupach, a dzięki swojej pracy i kreatywności? Bo może i trzeba się bardziej rozejrzeć, ale są <3
Świetny tekst, który bardzo mi sie podoba! Polecam taką postawę z całego serca!