magda ostrowska

Cześć! Mam na imię Magda. Jestem zwykłą, chociaż multipotencjalną dziewczyną, a moją supermocą jest „ponadludzki głód wiedzy”. Odkrywam, sprawdzam, testuję, nieustannie się uczę i kręci mnie ogrom randomowych tematów. Ta mnogość zainteresowań spowodowała, że w życiu robiłam już bardzo wiele, a wszystko to w pogoni za satysfakcją z pracy i zawodowym spełnieniem.

Obecnie jestem szefową Klubu PSC, prowadzę też butikową agencje kreatywną, w której robimy fajne strony, blogi, sklepy i platformy kursowe dla twórców internetowych.

Chociaż Przedsiębiorczość to moje drugie imię, na pierwsze mam Magda. Bądźmy w kontakcie.

NAPISZ DO MNIE!

magda@dopracowani.pl

Follow
  • HOME
  • ZACZNIJ TUTAJ
  • BLOG
  • PODCAST
  • #LubięWiedzieć
  • BLOGOMETAMORFOZA 4.0
  • PREZENTY
  • BIZNES UP!
  • NARZĘDZIA
  • FAJNE BLOGI
  • KURS ONLINE
  • E-BOOK
  • WSPÓŁPRACA
  • PRACOWITY SKLEP
Follow
  • HOME
  • O MNIE
  • BLOG
  • PODCAST
  • #LubięWiedzieć
  • PREZENTY
  • WSPÓŁPRACA
  • MNKB.PL
  • SKLEP

BuJo – obiekcje cz.2

-
LAZY BUJO
-
31 komentarzy
6 MIN READ

Czy to dobry czas na drugą część tekstu o najczęściej pojawiających się BuJo-obiekcjach? Moim zdaniem najlepszy, zapraszam!

Inspiracją do tego postu były komentarze, pod pierwszą częścią tekstu o obiekcjach co do planowania z Bullet Journalem oraz pytania czytelniczek, zadawane w związku z moim kursem, Lazy BuJo – dla przedsiębiorczych i/lub blogujących dziewczyn z deficytem czasowym.

>> PRZECZYTAJ TAKŻE BuJo – obiekcje cz.1

Na wstępie jeszcze raz podkreślę, że nie jest moją misją namawianie cię do tej, konkretnej formy planowania. Dla mnie najistotniejsze jest aby każda z nas, planowała w zgodzie ze swoim priorytetem. Po prostu. SWOIM, a nie szefowej, męża, żony, przyjaciółki, teściowej i kto tam jeszcze stara się w te TWOJE priorytety ingerować.

A moim zdaniem, dostępne na rynku planery, nie dają na to przestrzeni, bo jednak narzucają sporo ograniczeń funkcjonalno-wizualnych przez co, wpisujesz się w ramy twórcy planera, zamiast tworzyć własne. A po co się ograniczać, hę? Do sedna.

>> NAUCZ SIĘ planować w zgodzie ze swoim priorytetem

Prowadzenie Bullet Journala bardzo mnie kusi, ale nie mam pięknego charakteru pisma i wszystko co piszę, jakoś takie koślawe i mi się nie podoba. W dobie komputerów tak to jest.

Absolutnie to rozumiem, bo też nigdy nie lubiłam swojego charakteru pisma. Przekonałam się jednak, że połowa sukcesu to odpowiednie przybory do pisania. Zatem. Polecam i rekomenduję pióro i/lub bardzo cienki cienkopis (0,1 mm).

Jeżeli natomiast zależy ci na pięknych nagłówkach, po prostu napisz je wybranym krojem pisma na komputerze, a później przerysuj lub wydrukuj i wklej do swojego planera. W odpowiedzi na tę obiekcję w kursie Lazy BuJo, oprócz przykładowych rozkładówek, przygotowałam też wiele gotowych szablonów oraz kilka wskazówek jak je samodzielnie tworzyć – to tak btw.

...poskreślam i tak będzie brzydko.

Pytanie to w różnych wariacjach pojawia się wybitnie często, również w wersji: „Kupiłam dosyć drogi notes, nie chcę go zniszczyć”.

Absolutnie mnie to nie dziwi, bo jeżeli ktoś lubi papier i analogowe formy planowania to całkiem często ma problem z postawieniem pierwszej kropki. Zatem. Napiszę wprost. Błędy pojawią się zawsze i u każdego. Ale.

Większość moich błędów i próba ich zatuszowania są głównym powodem dla tworzenia sprytnych bujohack’ów. Bo myślisz, że skąd pomysł na doklejane skrzydełko z powtarzającymi się zadaniami, dzięki któremu nie muszę przepisywać ich codziennie, co tydzień, co miesiąc. Po prostu. Nabazgrałam, a że żal mi było stracić stronę, wyrwałam, przecięłam na pół i dokleiłam do innej↓

organizer planner

Pff. Sam papier, którym robię wyróżnienia, początkowo niemal w 100% miał za zadanie ukrywać moje błędy więc, jak sama się domyślasz – było ich sporo. Jednak błąd zatuszowałam, spodobało mi się i teraz jest stałym elementem mojego planera. Ogólnie ogromnym sprzymierzeńcem są też samoprzylepne karteczki przydatne w tworzeniu struktury planera, washi tape czy zmazywalny długopis.

Chyba jestem za dużym bałaganiarzem na takie rzeczy, albo po prostu lubię spontan, a spontan lubi mnie.
To bardziej ogólna obiekcja do planowania, ale mądrować się lubię, więc odpowiem. Jedno nie wyklucza drugiego. 

W swoim planerze stosuję zasadę 60:40, którą gorąco polecam. Z całego wolnego czasu (wolnego czyt. już po uwzględnieniu snu, ćwiczeń, zabawy z dzieckiem i in. rzeczy, których planować nie chcesz, bo są twoją codziennością) zaplanuj 60% czasu, a nie 100%. Przykład. Masz do dyspozycji 4h? Rozplanuj 60% czyli 2h 24 min.

Pozostała część twojego wolnego czasu (40%) to margines, który wypełnia właśnie spontan lub niedoszacowanie czasu realizacji albo inne zdarzenia losowe, na które nie masz wpływu typu spadek nastroju, ból głowy etc.

Zdradzę jeszcze jeden sekretny sekret. Wieść niesie, że jeżeli nawet coś zaplanujesz, a nie ma to deadlinu z konsekwencją w postaci utraty życia czy pracy to pamiętaj, że jako osoba samodzielna, możesz swoje plany zmieniać. Przeczuwam, że świat wówczas nie runie. Dlatego. Czy tylko zgodnie z moją logiką lepiej mieć plan i nawet go zmodyfikować, niż nie mieć w ogóle i dopiero w niezagospodarowanym czasie, zastanawiać się co z nim zrobić? ♥

To wygląda na bardzo pracochłonne.

Pracochłonność ma nieco związek z czasochłonnością, o której pisałam w pierwszej części wpisu, ale nie do końca.

Cała istota lazy-stylu, który sama stosuję i do którego zachęcam, opiera się na dwóch filarach. Planer ma być funkcjonalny, a jednocześnie ciekawy wizualnie bez konieczności nadmiernego zaangażowania czasowego. To styl, w którym nie ma zbędnych elementów i nieprzemyślanych działań. To styl, w którym każdy element pełni jakąś funkcję. Dlatego.

Dostaję od dziewczyn sporo wiadomości na Instagramie, że mój Bullet Journal bardzo im się podoba, „ale ja nie mam talentu, nie potrafię tak jak Ty, to chyba dużo pracy żeby tak precyzyjnie rozrysować tabele” etc. Otóż nie należę do nazbyt skromnych, ale uczciwie powiem, że raczej nie rozpatrywałaby tego stylu prowadzenia BuJo w kategoriach talentu, a bardziej sprytu.

Bo naprawdę stosunkowo łatwo i przy niewielkich nakładach czasowych można zrobić ozdobne nagłówki, narysować prostą tabelę i wykorzystać papier by stworzyć struktury, a to właśnie robi wrażenie, choć pracochłonne nie jest. Spróbuj.

A jeżeli potrzebujesz pomocy, bo chciałabyś, ale nie wiesz od czego zacząć. Albo. Już wykorzystujesz zwykły notes w codziennym planowaniu, ale chciałabyś go podkręcić wizualnie lub zaoszczędzić trochę czasu przy rozpisywaniu poszczególnych rozkładówek – zapraszam. Trwa sprzedaż mojego kursu, a jest tak merytoryczny i wizualnie atrakcyjny, że naprawdę myślę, że sądzę, że warto.

I tak, to już ostatnia część BuJo – obiekcji, ale oczywiście jeżeli masz jeszcze inne, które powstrzymują cię przed rozpoczęciem planowania, napisz w komentarzu. Uroczyście oświadczam, odpowiem na wszystkie. Ku chwale efektywnego planowania♥

with  L O V Ę
magda
FacebookTwitterBEZECEŃSKIE MAILE

Tagi
BUJO
EFEKTYWNOŚĆ
KALENDARZ
OBIEKCJE
ORGANIZACJA
PLANOWANIE
PRZEKONANIA OGRANICZAJĄCE
ZARZĄDZANIE CZASEM
← WCZEŚNIEJSZE
Najczęstszy błąd początkującego przedsiębiorcy
PÓŹNIEJSZE →
Pieniądze. Prestiż. Przyjemność.

Magda Ostrowska

Mam na imię Magda, jestem zwykłą, chociaż multipotencjalną dziewczyną. Nie lubię się ograniczać, dlatego tego nie robię, a zamiast jednego zawodu – mam, co najmniej pięć. Jestem graficzką, blogerką, menadżerką projektów, HRabiną i trenerką biznesu, dałam więc sobie prawo do mądrowania i pokazuję, że naprawdę można, czerpać przyjemność z wykonywanej pracy. Hmm. Hmm. Mhm.

31 Komentarze

on BuJo – obiekcje cz.2.
  1. Sikoreczka
    11 lutego 2018 @ 16:06
    -
    Odpowiedz

    BuJo zapanował światem – śmieję się 🙂 nie korzystam z tego – na razie. Może z czasem się skuszę. Obecnie dzieje się za tyle w moim życiu że nawet jak coś planuję – zawsze się coś sypie. Idę na żywioł.

    • Magda Ostrowska | Dopracowani
      11 lutego 2018 @ 16:14
      -
      Odpowiedz

      Czyli idealnie wpisujesz się w jedną z obiekcji 🙂

      • Sikoreczka
        11 lutego 2018 @ 16:33
        -
        Odpowiedz

        Nie da się ukryć 😀

    • Mamnatooko.pl.
      11 lutego 2018 @ 19:04
      -
      Odpowiedz

      Mam tak samo jak Ty. Dlatego wykręcam się spontanem, z którym się bardziej lubimy niż z planowaniem.

  2. naszebabelkowo.blogspot.com
    11 lutego 2018 @ 16:15
    -
    Odpowiedz

    Mam całkiem sporo tych obiekcji. W tamtym roku zaczęłam prowadzić BuJo – ale dość szybko go zaniedbałam, wlasnie z wymienionych powodow. Jakoś trudno mi zdobyć się na systematyczność – ale na pewno zrobię do niego jeszcze jedno podejście.

    • Magda Ostrowska | Dopracowani
      11 lutego 2018 @ 16:23
      -
      Odpowiedz

      A porzuciłaś Bullet Journal, czy ogólnie planowanie? I zawsze jak słyszę, że ktoś planował i przestał najbardziej chciałabym zobaczyć wnętrze takiego planera, bo obstawiam, że w dużej mierze więcej tam ozdób, niż planowania. Czy jednak się mylę?

      • naszebabelkowo.blogspot.com
        11 lutego 2018 @ 16:31
        -
        Odpowiedz

        Rzucilam BuJo, a planuję nadal na odrębnych checklistach – ktore są bardziej brudnopisami. Moze faktycznie zbyt duzo wagi przywiazywalam do ozdobników – i jak nie wychodzily idealnie to się zniechęcalam.

  3. Emilia Kobos
    11 lutego 2018 @ 16:27
    -
    Odpowiedz

    Ja planuję, jednak nie raz zbierze się tyle rzeczy, że ciężko nad tym zapanować

    • Magda Ostrowska | Dopracowani
      11 lutego 2018 @ 16:41
      -
      Odpowiedz

      To chyba po to planujemy, żeby właśnie zapanować. Wrzucisz zdjęcie swojego planera?

  4. Anna
    11 lutego 2018 @ 17:29
    -
    Odpowiedz

    A ja nadal nie chcę zamienić swojego kalendarza na inny. Może z czasem przekonam się do wypróbowania nowych sposobów na planowanie. 🙂

    • Magda Ostrowska | Dopracowani
      11 lutego 2018 @ 18:10
      -
      Odpowiedz

      Ania, ale po co masz dać się przekonać, skoro obecny system się sprawdza? Wszystko dobre co nam służy.

      • Anna
        18 lutego 2018 @ 21:25
        -
        Odpowiedz

        Oczywiście, ale może być jeszcze lepsza metoda, której nie znam. Lub może Twoja metoda zainspiruje mnie do ulepszenia swojej. 🙂

  5. Marek Maciej
    11 lutego 2018 @ 18:22
    -
    Odpowiedz

    Najważniejsze aby plan był funkcjonalny i nam odpowiadał, niezależnie jak i gdzie jest zanotowany.

    • Magda Ostrowska | Dopracowani
      11 lutego 2018 @ 18:48
      -
      Odpowiedz

      Cieszę się, że się zrozumieliśmy 🙂

  6. Marta z Chytra Sztuka
    11 lutego 2018 @ 18:24
    -
    Odpowiedz

    Uwielbiam tipy na ukrywanie wpadek ♥ A te przemyślane wyglądają właśnie na takie, co dokładnie miały się znaleźć tu, dokładnie tu i w takim wydaniu. A Ty robisz to doskonale!

    • Magda Ostrowska | Dopracowani
      11 lutego 2018 @ 18:49
      -
      Odpowiedz

      Haha miałam na czym ćwiczyć, bo akurat błędów popełniałam na początku mnóstwo 🙂

  7. SzydelkoweCUDAsie
    11 lutego 2018 @ 19:03
    -
    Odpowiedz

    Mam taki notes w głowie 😀 Przeważnie większość udaje się zrealizować 😉

    • Magda Ostrowska | Dopracowani
      11 lutego 2018 @ 19:35
      -
      Odpowiedz

      W takim razie z tak imponującą pamięcią, gdybyś wyrzuciła z niej plany, na rzecz strategii chyba podbiłabyś świat.

  8. Michalina | jakchcetomoge.pl
    11 lutego 2018 @ 19:07
    -
    Odpowiedz

    Używałam bujo w zeszłym roku, ale właśnie przez czasochłonność porzuciłam tą formę planowania. Może czas do bujo wrócić? 🙂

    • Magda Ostrowska | Dopracowani
      11 lutego 2018 @ 19:37
      -
      Odpowiedz

      Jeżeli wrócisz do poprzedniego sposobu prowadzenia BuJo to chyba nie ma sensu, skoro już raz się nie sprawdził. Chyba, że czasu masz więcej lub jakaś inna koncepcja planowania?

  9. Marysia
    11 lutego 2018 @ 19:40
    -
    Odpowiedz

    Ojej ale ładnie prowadzisz swój BuJo, jestem pod wrażeniem. Mam tylko kalendarz bez dat który dla mnie pełni funkcję modnych BuJo, ale tak ślicznie go nie prowadzę 🙂

    • Magda Ostrowska | Dopracowani
      11 lutego 2018 @ 19:49
      -
      Odpowiedz

      Oh ślicznie brzmi dumnie, zwłaszcza gdy uświadomisz sobie, że kiedyś większość z tych „ozdób” tuszowało błędy i skreślenia 🙂

  10. Ania Ulanicka
    11 lutego 2018 @ 19:41
    -
    Odpowiedz

    A ja mimo, że mam swój kalendarzyk, to zawsze z zaciekawieniem czytam Twoje wpisy, bo zawsze się jakaś inspiracja dla mnie w nich znajdzie. I tym samym wzbogaciłam mojego moleskina w rozkładówki dotyczące różnych statystyk, choćby blogowych, zarobkowych i innych. I fajnie, że mam to teraz w miejscu, do którego zaglądam codziennie i nie zgubię.
    Więc mimo że na co dzień używam tradycyjnego kalendarza, to uważam Twoje wpisy na ten temat mega przydatne, bo zawsze coś dla siebie z nich zaczerpnę (a i nauczyłam się to robić sprytnie – czyli najczęściej robię tabelkę, drukuję i wklejam!). 🙂

    • Magda Ostrowska | Dopracowani
      11 lutego 2018 @ 19:47
      -
      Odpowiedz

      W tym cały jest ambaras, żeby dostosować czyjeś doświadczenia do swoich potrzeb. Bo o organizację w tym wszystkim chodzi, a nie kknkretną formę💛

  11. | Z naciskiem na szczęście
    11 lutego 2018 @ 19:48
    -
    Odpowiedz

    Bullet journal prezentują się bardzo fajnie! Sama jeszcze nie mam w sobie takiego samozaparcie, zeby prowadzić cos takiego ale podziwiam osoby, które wkładają w to duzo serducha 🙂

    • Magda Ostrowska | Dopracowani
      13 lutego 2018 @ 14:15
      -
      Odpowiedz

      A planujesz w inny sposób? Czy bardziej na spontanie?

  12. ewa
    11 lutego 2018 @ 20:03
    -
    Odpowiedz

    Lubię oglądać jak inni to robią 🙂

  13. Weronika | moyemu.com
    12 lutego 2018 @ 13:57
    -
    Odpowiedz

    Jakiś czas działałam z BuJo i z bólem serca odstawiłam w tamtym tygodniu. Drugie podejście z gotowym kalendarzem – zobaczymy jak pójdzie. Nie wyrzuciłam, został na luźne notatki, do tego drukowane karty do segregatora do organizacji typowo twórczej/blogowej/foto i zobaczymy, czy zadziała kupny planner!

    • Magda Ostrowska | Dopracowani
      13 lutego 2018 @ 14:15
      -
      Odpowiedz

      Weronika, a dlaczego zdecydowałaś się na zmianę? Co w BuJo zawiodło?

      Pss fajnie, że jesteś i to w nowej odsłonie💛

  14. Jola | Pixel Kolor
    17 lutego 2018 @ 16:04
    -
    Odpowiedz

    Też lubię spontaniczność, ale dopiero teraz, kiedy polubiłam się z organizacją, jestem spontaniczna. Sama od sierpnia zeszłego roku prowadzę BuJo i nadal mam do niego mieszane uczucia, ale chwilowo to najlepsze rozwiązanie, jak dla mnie. Wyleczyłam się już też z nadmiernego ozdabiania i strachu o kreślenie. Niszczę notes bez wyrzutów sumienia. 🙂

  15. Karolina Ostrowska
    21 marca 2018 @ 22:02
    -
    Odpowiedz

    Mnie idea bujo bardzo się podoba i podziwiam ludzi, którzy je prowadzą, sama stwierdziłam, że to nie dla mnie, bo wszystko pamiętam i deadline’y same mi się załączają w głowie, więc zapisywanie nie ma sensu.. Ale za to już travel journale i coś w rodzaju pamiętnika uwielbiam i prowadzę <3

POROZMAWIAJMY

Bardzo najbardziej chcę poznać Twoje zdanie w temacie. Zostaw komentarz.

Click here to cancel reply

Poczekaj...
Opublikuj

Polecam także

Tego nie możesz pominąć

Bullet Journal | Organizacja i planowanie

Posted by Magda Ostrowska

Jestem bardzo aktywna zawodowo i prawda jest taka, że bez sprawnej organizacji już dawno poszłabym z torbą. Przez lata swojej działalności …

Czytaj →
LAZY BUJO
8 MIN READ

Kalendarz publikacji & checklista postów blogowych

Posted by Magda Ostrowska

Kalendarz publikacji wraz z listą kontrolną tworzenia i promocji blogowych postów to wg mnie niezwykle pomocna BuJo – rozkładówka. Może przyda …

Czytaj →
DLA BLOGEREK, LAZY BUJO
8 MIN READ

Planer Social Media | Lazy BuJo

Posted by Magda Ostrowska

Po opublikowaniu ramówki wakacyjnej DPR pojawiły się pytania jak daję radę pisać aż trzy posty tygodniowo i dodatkowo ogarniać Social Media. Już tłumaczę. …

Czytaj →
LAZY BUJO
6 MIN READ

BEZECEŃSKI NEWSLETTER

ZAPISZ SIĘ I URUCHOM LAWINĘ BEZECEŃSKICH MAILI

Linki afiliacyjne

Niektóre linki na blogu, mogą być linkami afiliacyjnymi. Nie lubię ściemniać dlatego dotyczy to tylko produktów, które znam i gorąco polecam. Ich kliknięcie nie powoduje zakupu, a jedynie przenosi na stronę, gdzie możesz go dokonać – po cenie niższej lub regularnej, nigdy wyższej. Ku ogólnej szczęśliwości.

Prawa autorskie

Wszystkie teksty są mojego autorstwa – jeżeli zatem chcesz skorzystać, zapytaj. Jest szansa, że się nie zgodzę, ale pytać zawsze warto. Natomiast z grafik prezentowych możesz swobodnie korzystać na swój użytek czyt. nie są na sprzedaż. with L O V Ę


Mój blog korzysta z plików cookies. Sprawdź zasady korzystania i moją Politykę Prywatności.

 

©2016-2020 Dopracowani. Wszystkie prawa zastrzeżone. Projekt i wdrożenie: Monkey Business | mnkb

BuJo - obiekcje cz.2 | O pracy, organizacji i przedsiębiorczym stylu życia
Facebook
Online Reputation Management
X
Zamień swoje pomysły w realny plan działania i zrealizuj je – skutecznie! Teraz kupując mojego eBooka o zarządzaniu projektami, Audiobook otrzymasz w prezencie
ODBIERZ AUDIOBOOK W PREZENCIE
Kocham ciastka, pączki i inne słodkości więc i blog Dopracowani jest ich pełen. Inaczej mówiąc wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz na to zgodę. Więcej