Kalendarz publikacji wraz z listą kontrolną tworzenia i promocji blogowych postów to wg mnie niezwykle pomocna BuJo – rozkładówka. Może przyda się i tobie. I to nie tylko przy okazji tworzenia blogowych treści. Ale po kolei.
Bullet Journal to temat, który rozpoczęłam na pracowitym blogu w październiku i muszę przyznać nieco eksperymentalnie. Pomyślałam, że skoro taka metoda planowania i organizacji sprawdza się doskonale w moim biznesie i blogowaniu, to może sprawdzi się też u moich pracowitych czytelniczek. Nie pomyliłam się.
Nawet jeżeli na ten moment planują jeszcze w tradycyjnych plannerach to sporo z nich deklaruje potrzebę stworzenia własnego sposobu planowania i organizacji. Takiego dostosowanego do konkretnego modelu pracy i stylu życia.
Pędzę zatem z pomocą i w odpowiedzi na liczne prośby pojawiające się na Instagramie, postanowiłam – nadal w formie eksperymentu, ale już częściej, bo co niedzielę – dzielić się na blogu swoją wiedzą dot. planowania i organizacji z wykorzystaniem Bullet Journala. Dzisiaj opowiem o swoim kalendarzu publikacji.
.co to?
Mówiąc o kalendarzu publikacji mam na myśli BuJo-rozkładówkę pomagającą mi planować blogowe publikacje oraz monitorować postępy w ich tworzeniu i promocji. Ale. Równie dobrze możesz wykorzystać ją przy innych blogowo-biznesowo-osobistych projektach składających się z powtarzających etapów. Do sedna.
Cała rozkładówka składa się z dwóch elementów, na każdy przeznaczyłam w swoim Bullet Journalu jedną stronę. Pierwszy to kalendarz publikacji w którym dbam o rozkład blogowych kategorii na dany miesiąc i przypisuję tematy postów wraz z materiałami dodatkowymi. Drugi natomiast to lista kontrolna obrazująca postępy w tworzeniu posta i jego promocji. Bardzo przydatna, zwłaszcza jeśli tak jak ja, piszesz kilka postów w tym samym czasie. A całość wygląda tak↓
Kalendarz publikacji
Kalendarz publikacji
Kalendarz publikacji
.kalendarz publikacji
Przy konkretnych dniach, w których chcę publikować posty wpisuję kategorię, którą chcę opisać. Jeżeli już w dniu planowania mam w głowie konkretny temat z danej kategorii wpisuję go obok, jeśli nie – czekam na „natchnienie”.
Po prostu bardziej od planowania „z góry” konkretnych postów, zależy mi na odpowiednim układzie kategorii, a sam układ też zależny jest od kilku czynników. Ale o tym może innym razem. Tak czy inaczej listopad dla przykładu to miesiąc w którym skupiam się na kategorii Bullet Journal, dla przedsiębiorczych i dla blogerek. Grudzień będzie bardziej prorozwojowy i osobisty więc będzie więcej publikacji w kategorii Smartstyle i Rozwojownia.
Ponieważ na blogu oprócz postów, udostępniam też graficzne suweniry, w osobnej kolumnie kalendarza publikacji zamieściłam też miejsce na grafiki, które chce przygotować. Niektóre są „samodzielne” jak np. szablon CV czy zakładki do książek, a inne stanowią uzupełnienie postu, dlatego są w tym samym wierszu, co dany temat.
Ogólnie nie trzymam się zbyt restrykcyjnie dni publikacji, a bardziej bilansu tygodniowego. Natomiast oczywiście byłoby doskonale zachować pewną regularność publikacji, nad którą chcę w listopadzie pracować.
Wyznam w skrytości, że do tej pory byłam mocno spontaniczna, co skutkowało średnio 1 postem w tygodniu. Chcę publikować więcej więc ten kalendarz publikacji ma mi w tym pomóc. Mam nadzieję, że się sprawdzi i zaowocuje min. 2 postami w tygodniu. Ale. Nie uprzedzajmy faktów. W końcu czas u nikogo nie jest z gumy, a dla mnie nadal priorytetem jest firma, bo o czym będę pisała na pracowitym blogu jeśli przestanę pracować, hę?♥
.lista kontrolna (checklista)
Druga część rozkładówki to lista kontrolna mająca na celu zobrazowanie postępu przy tworzeniu danego postu, a jednocześnie pomaga mi w jego promocji. Jak to działa? Bardzo prosto! Po realizacji danego punktu stawiam kropkę i gotowe, a jeżeli któryś z punktów danego postu nie dotyczy – krzyżyk. Oczywiście do każdego punktu przypisany jest konkretny etap zgodnie z legendą:
Oczywiście to są moje, dosyć ogólne etapy. Jeżeli więc potrzebujesz możesz zastąpić swoimi lub rozbić na bardziej szczegółowe jak np. napisanie zajawki postu, stworzenie grafiki social media, dodatkowe kanały promocji etc.
Z checklistą pracuję w sumie od początku mojego blogowania. Dla mnie to super opcja zwłaszcza przy promocji, bo wtedy wiem, że na pewno żadnego kanału nie pominę i trzymam rękę na pulsie. Gorąco polecam, a jeżeli przetestujesz, daj mi znać. Jestem przeogromnie ciekawa czy sprawdzi się też u ciebie.
TIPS&TRICS
Harmonogram i listę kontrolną możesz wykorzystać nie tylko w blogowaniu, ale też w innych projektach, składających się z powtarzających elementów. Dla przykładu doskonale sprawdza się przy organizacji imprez, osobiście wykorzystuję też do zarządzania projektami w swojej firmie, aby nie nakładać na siebie deadlinów i monitorować postęp prac np. przy okazji tworzenia fajnych blogów dla fajnych blogerów.
Oczywiście tylko wtedy, gdy projekt nie jest współdzielony z innymi osobami – do zbiorowych wykorzystuję rozwiązania online, aby każdy miał do nich wgląd i dostęp.
.
I jak podoba ci sie moja propozycja? Dostrzegasz obszar (nie tylko blogowy), w którym możesz ją wykorzystać? A może masz inne sposoby do planowanie blogowych publikacji. Koniecznie podziel się ze mną i pozostałymi czytelniczkami w komentarzu. Ku ogólnej szczęśliwości♥
Psss 1 jeżeli temat Bullet Journala cię interesuje, wiedz, że postanowiłam poruszać go w największym stopniu na swoim Instagramie. Bo chociaż zajawki nowych postów, będą oczywiście pojawiały się też na Facebooku to właśnie na Instagramie będę regularnie publikowała zdjęcia wraz z opisem poszczególnych rozkładówek i krótkie filmiki z BuJo-wskazówkami.
Psss 2 temat planowania i organizacji z Bullet Journalem jest przeogromnie szeroki dlatego jeżeli chciałabyś abym poruszyła jakiś w pierwszej kolejności, napisz w komentarzu. Wiem, że planowanie w BuJo ma wiele zwolenniczek, ale też sporo przeciwniczek. Te drugie najczęściej powiązane z licznymi obiekcjami czy przekonaniami jak czasochłonność czy np. brak możliwości planowania wydarzeń w przyszłości. Chętnie się z nimi rozprawię i przedstawię swoje metody pracy z BuJo tylko daj mi znak-sygnał.
Bardzo pomocne narzędzie dla blogerów!;D Przyznam szczerze, że sama korzystam z podobnego, zrobionego przez siebie, co prawda nie jest tak piękny jak Twój, ale daje radę!;)
Oj to wrzuć zdjęcie, inspiracji nigdy dość <3
Wstydzę się!;p Dopracuję go i wrzucę! 😉
Oj <3 Ale rozumiem, będę oczekiwała :)
Uwielbiam idee bullet journalu <3 U mnie niestety się to nie sprawdza, ponieważ nie mam czasu na rozpisywanie czegokolwiek, nawet zwykły kalendarz u mnie świeci pustkami, bo i tak wszystko mam w głowie. :D Bardzo fajny wpis, mimo, że ja sama nie planuje wpisów na blogu, po prostu piszę to, co akurat mnie zaprząta :)
I póki się sprawdza to faktycznie nie ma po co zmieniać. Też długo starałam się zapamiętać, ale w pewnym momencie, przy wielu równoległych projektach już nie byłam w stanie, a BuJo okazał się w moim przypadku najlepszym sposobem na organizację <3
u mnie zupełnie cos takiego sie nie sprawdza, pewnie strony byłyby puste 😉 mam zwykły kalendarz i to co mam zrobic to robię, odhaczam sobie, czego nie zrobiłąm przepisuję na kolejny dzień. No nie wiem 😉
I doskonale. Póki działa nie ma co kombinować i szukać innych rozwiązań. Ja po prostu kocham papier i hand lettering, a w zwykłym kalendarzu nie mam na to miejsca 🙂
Anna, z Twojego opisu wynika, że moim zdaniem właśnie BuJo sprawdziłby się idealnie, bo byłoby miejsce na zadania, a nie byłoby pustych kartek 🙂
Bardzo lubię kalendarze i rozpisywanie wszystkiego bo ostatnio dość często i wszystkim zapominam
Mimo szczerych chęci spamiętać wszystko to nie jest prosta sprawa dlatego też jestem zwolenniczką planowania, niezależnie od formy 🙂
Myślę, że każde narzędzie, które w jakikolwiek sposób pomaga jest warte uwagi 😉
Też tak myślę 🙂
Moja lista nie jest tak dopracowana graficznie, ale przyznaje, że bardzo mi ułatwia życie:) Często sprawy blogowe, przeplatają się z prywatnymi, muszę to jakoś ogarnąć 🙂
Otóż dokładnie 🙂
Listy u mnie się nie sprawdzają, chyba że zakupów. Mam manię publikowania w te same dni tygodnia i od razu planowania zajawki na fejsa. Do tego pliki z tekstami na kolejne wpisy mam nazwane także datą, wiec od razu mam porządek w planowanych wpisach.
Ojej to ja Ci oficjalnie pozazdraszczam publikacji w stałe dni tygodnia. Niestety sama jakoś nie potrafię tego tak ogarnąć, ale w listopadzie przynajmniej poczynię taką próbę z niedzielnymi publikacjami w BuJo-kategorii 🙂
Uwielbiam Cię. Co prawda dopiero co wydrukowałam mini kalendarz na listopada, ale co mi szkodzi mieć coś NAPRAWDĘ inspirującego. Pozdrowienia!