Blogowanie to niezły orzech do zgryzienia. Ileż to rzeczy trzeba ogarnąć wie zapewne tylko ktoś, kto bloguje. Dlatego dzisiaj przybywam ze wsparciem. Bullet Journalowym wsparciem. Dla blogerek.
Zanim przejdę do sedna musisz wiedzieć, że marka Dopracowani™ to nie tylko blog. To całkiem spory element mojej strategii biznesowej, który uwzględniam w rocznym budżecie swojej firmy oraz comiesięcznym bilansie przychodów i wydatków. Co z tym związane myślę o nim jak o swoim biznesie i w zasadzie to myślenie niczym nie różni się od takiego zw. z innym rodzajem działalności gospodarczej.
Mamy zatem tworzenie strategii długoterminowej (u mnie 10-letnia), planowanie, budżetowanie, kreowanie, realizację, analitykę oraz rozwój i organizację bieżących działań. Nie czas, abym dzisiaj się o tym rozpisywała, ale po prostu wiedz, że wiele z powyższych elementów ma swoje miejsce w moim Bullet Journalu. Ale.
Jeżeli piszesz bloga na mniejszą skalę, z pasji, która nie ma związku z generowaniem przychodów, piszesz bardziej okazjonalnie i nie traktujesz bloga jako źródła dochodu miej na uwadze, że nie musisz korzystać z całego zestawu, z którego ja korzystam. Moja firma i blog mają najwięcej miejsca w moim Bullet Journalu, bo to w tym obszarze mam najwięcej celów i dla ich realizacji wykorzystuję właśnie planer. Potraktuj poniższą listę jako propozycję, rodzaj inspiracji, opcję, a nie obowiązek, OK?
To startujemy.
roczne statystyki bloga i social mediów
Statystyki bloga i Social Mediów
Statystyki bloga i Social Mediów
Statystyki bloga i Social Mediów
Za każdym blogiem stoi człowiek, ze krwi i z kością, za każdą statystyką również. Oczywiście mam tego świadomość, bo piszę dla i do pracowitych dziewczyn, a nie do maszyn, aplikacji, programów. Ale.
Tylko rzetelna analiza statystyk pozwala mi śledzić swój rozwój, monitorować zaangażowanie i wyciągać wnioski, co do pożądanych przez moje czytelniczki treści oraz planować publikacje w związku z sezonowością.
Większość z tych analiz ma miejsce w Google Analytics i w statystykach poszczególnych mediów, jak Facebook, Instagram etc. W swoim Bullet Journalu mam miejsce na najbardziej podstawową analitykę zw. z liczbą czytelników, fanów i odwiedzających.
Dzięki temu, po pierwsze mogę później sprawdzić, cóż stało się, albo jaki temat poruszyłam, że liczba odwiedzających zwiększyła się. A po drugie to też dla mnie rodzaj kopa motywacyjnego do dalszej pracy.
Bo jeśli coś robię w trosce o najwyższy poziom wkładając w to mnóstwo czasu i serca, wiedz, że powiększająca się liczba zaangażowanych czytelników, po prostu mnie cieszy. Widzisz czarno na białym, że ktoś czyta i korzysta z przygotowanych materiałów więc nie jest to czas zmarnowany. Bo co jak co, ale marnować czasu to nie lubię najbardziej.
W swoim Bullet Journalu mam trzy osobne tabele przeznaczone na ten cel. W pierwszej, najwięcej miejsca przeznaczyłam na blog, a oprócz tego na grupę Fb, Newsletter, Twitter oraz Youtube (to przyszłościowo, bo kanał dopiero w planach na ten kwartał), a w osobnych dwa, najważniejsze dla mnie Social Media czyli Facebook i Instagram.
Wszystkie powyższe służą mi do monitorowania postępów w realizacji moich rocznych celów. Bo do tego właśnie chciałam cię zachęcić w swoim podejściu lazy BuJo. Niech w twoim Bullet Journalu znajdzie się tylko to, co ma czemuś służyć i wspierać realizację twoich celów rocznych, kwartalnych, miesięcznych etc.
mądre mądrości
To miejsce w którym zapisuję pomysły na teksty, cykle postów na blogu i w Social Mediach, tematykę filmów na YT i grafiki. Kiedyś tworzyłam takie co miesiąc, jednak z uwagi na fakt, że sporo zapisuję bezpośrednio w Evernote, postanowiłam zostawić kilka stron w sekcji ogólnej, nieprzypisanej do konkretnego miesiąca.
Oczywiście spisywanie pomysłów w aplikacji też jest super. Ale. Kiedy mam kryzys twórczy to właśnie do swojego BuJo zaglądam w pierwszej kolejności, i wiesz co? Działa!
Zawsze znajdę na swojej liście temat, który jestem w stanie omówić tu i teraz. Absolutnie polecam.
kalendarz publikacji i checklista postów blogowych
Kalendarz publikacji
Kalendarz publikacji
Kalendarz publikacji
Jeżeli miałabym iść od ogółu do szczegółu to czas na szczegół czyli planowanie tematyki postów blogowych na dany miesiąc wraz z checklistą postępu w tworzeniu konkretnego artykułu. Napisałam o tym osobny artykuł więc po prostu odsyłam i zachęcam do lektury. Ale wróć, OK?
planner postów (grupa Fb, fanpejdż, Instagram)
W innym układzie niż planowanie postów blogowych, zdecydowałam się na rozpisanie swoich działań w Social Mediach czyli na fanpejdżu, Instagramie i w swojej supernowej grupie Do or Donut! Grupa z miłości do nowości.
Skąd wziął się pomysł na grupę pisałam więcej w ramówce zimowej, a dlatego, że był dosyć spontaniczny dopiero tworzę koncepcję jej prowadzenia. Tak czy inaczej układ ten sprawdza się u mnie idealnie jeśli planuję bardziej z naciskiem na dni tygodnia (poniedziałek, wtorek…niedziela), niż konkretny dzień miesiąca (1, 2..13, 17…). A dokładnie w ten sposób planuję swoje działania w Social Mediach.
rozkładówka miesiąca
W każdym moim miesiącu pojawia się w ramach BuJo-basic rozkładówka składająca się z kalendarza, w którym zapisuję wydarzenia z przypisaną datą, priorytety na dany miesiąc, rzeczy, które muszą zrobić w danym miesiącu ale bez konkretnej daty oraz dodatkowa lista (w formie doklejanego skrzydełka) z rzeczami, które robię cyklicznie (codziennie, co tydzień, co miesiąc).
Rozkładówka ta nie powstaje tylko na potrzeby bloga, ale bardzo dużo tutaj przestrzeni na blogowanie, bo tak jak pisałam to ważny element mojej działalności. I tak.
⇒ Na liście to do pojawiają się projekty (około)blogowe i ew. współprace, na pionowym kalendarzu – deadliny i święta, które są inspiracją do postów blogowych i/lub facebookowych.
⇒ W codziennych rzeczach wpisuję kupa mięci aktywności na innych blogach, w grupach i codzienne pisanie min. 100 słów w ramach wyrabianego nawyku.
⇒ Co tydzień rozpisuje swój Bullet Journal na kolejny tydzień, tworzę szkice postów, planuję publikacje.
⇒ Co miesiąc natomiast uzupełniam i analizuje statystyki, sprawdzam linki, formatuję starsze wpisy.
inne
⇒ Ponieważ blogowanie (i projekty okołoblogowe) to stały punkt mojej codzienności i coraz większy element mojej firmy, wydatki uwzględniam w rocznym budżecie, a przychody i koszty – estymuję w miesięcznych dlatego też blog pojawia się w BuJo-rozkładówkach finansowych.
⇒ W celach rocznych pojawia się również osobna kategoria dla bloga oraz rozkładówka z kwartalnym zarysem projektów, na podstawie której tworzę ramówki. Pierwsza, zimowa do przeczytania tu.
⇒ Część (około)blogowych czynności znajduje się też w moich trackerach, bo chcę by weszły mi w krew i stały się codzienną praktyką np. codzienne pisanie min. 100 słów czy aktywność na ulubionych blogach i profilach w Social Mediach.
na zakończenie
Domyślam się, że po przeczytaniu tego teksu może pojawić się w twojej głowie pytanie czy da się całość mojego blogowania zamknąć w Bullet Journalu? Otóż nie da się. Posty piszę na komputerze, projektami również zarządzam online. Przy tej formie blogowania, które jest też częścią twojego biznesu (lub biznesem samym w sobie) zalecam po prostu zdrowy miks narzędzi online z analogowymi.
with L O V Ę
magda
A jak stworzyć podobne, ale całkiem inne BuJo-sety wspierające realizację celów rozwojowych, edukacyjnych, prozdrowotnych jak np. odchudzanie, pielęgnacja, podróże, nauka języka, rozwój firmy i wiele, wiele więcej znajdziesz w moim kursie Lazy BuJo. Dlatego. Przybywaj. Zaręczam. Warto.
Świetne strony 🙂 ja dziś rano uzupełniłam mój Bu-Jo o właśnie podobne rzeczy, ale wiele jeszcze mi stron brakuje. Muszę sobie zgapić parę twoich pomysłów 🙂
Zgapiaj, ale wróć się pochwalić 🙂
Też muszę zacząć zapisywać wszystko, bo bez tego zaczyna mi być ciężko się zorganizować. Co prawda teraz mój manager ma 1,5 roku i organizuje mi dość dobrze codzienną aktywność, ale zbyt często zarywam noce, aby wszystko było zrobione na czas.
Szacunek i podziw za to co i jak robisz! 🙂 Inspirujesz mnóstwo osób, oby tak dalej.
Dzięki Kasia, staram się by nam jednak nieco pracę ułatwić, a jeśli przy okazji kogoś zainspiruję to sama radość 🙂
Czytam, czytam i cały czas sie zastanawiam. Twoje pomysły sa bardzo przydatne i na pewno uporządkowują wiele spraw.
Na pewno, sprawdziłam na sobie 🙂 Ale nic też nie stoi na przeszkodzie aby dopasować te narzędzia do swoich, realnych potrzeb.
Ja co prawda korzystam z gotowych kalendarzy, ale też wykorzystuję je pod kątem blogowym – zapisuję sobie w nich ulubieńców i nowości, o których chcę wspomnieć w postach, daty wcześniej zaplanowanych notek, a od tego roku planuję też monitorować w ten sposób statystyki 🙂
Ojej i tarcza Ci na to wszystko miejsca w gotowym planerze? Bo ja właśnie z tego powodu przeniosłam się do własnego 🙂
No właśnie udaje mi się znaleźć takie, które mają idealny dla mnie rozkład i wtedy wszystko się mieści. Poza tym, jeśli mi zależy, to potrafię mieć baaardzo drobne pismo 😀
Bardzo przydatne informacje. Dobra organizacja to podstawa. Dla mnie najbardziej przydatne okazuje się zapisywanie pomysłów na posty. Przez to mam długaśną listę 🙂
Fakt, pomocne w kryzysie i przy comiesięcznym planowaniu kalendarza publikacji. A korzystasz z jakiegoś gotowego planera na potrzeby blogowania, czy właśnie Bullet Journal?
Ja wciąż bazuję na telefonicznym notatniku. Nie jest źle, ale w obliczu tego, co przeczytałam – chaos jednak trochę 😉 Dzięki za podsuwanie mądrzejszych rozwiązań!
Wszystko dobre, co spełnia swoją funkcję, ale jeśli jest opcja choćby na optymalizację – warto przetestować.
Fajnie Marta, że do mnie zajrzałaś, zapraszam częściej 🙂
Nie da się ukryć, że to wszystko to po prostu ogromna ilość pracy.
Dzięki Twoim pomysłom uporządkuję, to co dla mnie najważniejsze 😀
Tracker moich blogowych sociali miałam w zeszłym roku i sprawdził mi się, więc w nowym bujo też się pojawił. Mam też taką rozkładówkę, gdzie robię jakieś szybkie szkice czy notatki z pomysłami na posty. W innych kwestiach blogowych jestem na etapie testów różnych rozwiązań.
To jak odkryjesz coś super, koniecznie się podziel – jestem lasa na wszystko, compomaga mi optymalizować pracę 🙂
Czasami ilość pracy związanej z blogiem mnie przytłacza. Studnia bez dna!
Prawda? Dlatego naprawdę dobra organizacja to podstawa, bo pozwala później sporo czasu zaoszczędzić.
Bardzo przydatny dla mnie post 🙂 Chyba muszę wprowadzić kilka zmian 🙂
Piękne te cuda, ale w blogowaniu idę na żywioł. Często z żoną ustalamy jakiś plan, ale pozostaje on tylko w głowie. Plus jest taki, że można go łatwo zmienić. I wyskoczyć z zupełnie nowym wpisem. Statystyki? Oj chyba szkoda nam czasu na ich notowanie. Czasem zajrzymy do kompa, by przejrzeć cyferki, ale jakoś nie specjalnie się nimi przejmujemy.