magda ostrowska

Cześć! Mam na imię Magda. Jestem zwykłą, chociaż multipotencjalną dziewczyną, a moją supermocą jest „ponadludzki głód wiedzy”. Odkrywam, sprawdzam, testuję, nieustannie się uczę i kręci mnie ogrom randomowych tematów. Ta mnogość zainteresowań spowodowała, że w życiu robiłam już bardzo wiele, a wszystko to w pogoni za satysfakcją z pracy i zawodowym spełnieniem.

Obecnie jestem szefową Klubu PSC, prowadzę też butikową agencje kreatywną, w której robimy fajne strony, blogi, sklepy i platformy kursowe dla twórców internetowych.

Chociaż Przedsiębiorczość to moje drugie imię, na pierwsze mam Magda. Bądźmy w kontakcie.

NAPISZ DO MNIE!

magda@dopracowani.pl

Follow
  • HOME
  • ZACZNIJ TUTAJ
  • BLOG
  • PODCAST
  • #LubięWiedzieć
  • BLOGOMETAMORFOZA 4.0
  • PREZENTY
  • BIZNES UP!
  • NARZĘDZIA
  • FAJNE BLOGI
  • KURS ONLINE
  • E-BOOK
  • WSPÓŁPRACA
  • PRACOWITY SKLEP
Follow
  • HOME
  • O MNIE
  • BLOG
  • PODCAST
  • #LubięWiedzieć
  • PREZENTY
  • WSPÓŁPRACA
  • MNKB.PL
  • SKLEP

Less waste w małej firmie

-
DLA PRZEDSIĘBIORCZYCH
-
31 komentarzy
6 MIN READ

Less waste to odpowiedź na nurt Zero waste i polega na ograniczeniu liczby generowanych śmieci. Jak go wdrożyć w małej firmie?

Na dzień dobry słowo wyjaśnienia. Prawda jest taka, że zgodnie z definicją PSZW (Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste) Zero waste to styl życia, zgodnie z którym człowiek stara się generować jak najmniej odpadów, a tym samym nie zanieczyszczać środowiska.
Szybko jednak, zwolennicy przyjęli znaczenie dosłowne i sprowadzili słowa stara się do musi, zniechęcając potencjalnych zainteresowanych swoim radykalizmem. Dlatego też, pojawiła się potrzeba powstania idei Less waste, która już z samej nazwy jest bardziej neutralna i akceptowalna przez większą liczbę ludzi. Również przeze mnie, bo zero-jedynkowych postaw nie lubię najbardziej.

less waste w małej firmie

W praktyce Less waste w małej firmie zatrudniającej do 10 osób, sprowadza się do wyborów. Czy kupić wodę w plastikowej butelce, czy postawić na butelki wielokrotnego użytku z filtrem? Czy drukować materiały (po)szkoleniowe, czy jednak postawić na ich wersję elektroniczną? I tak dalej.
Oczywiście. Bez cienia wątpliwości. Specyfika małej firmy powoduje, że pewne praktyki przenikają się z życiem codziennym więc część z nich możesz stosować, nawet gdy nie prowadzisz firmy. Zainteresowana? Doskonale. Oto moje sposoby ograniczania liczby wytwarzanych odpadów i troski o środowisko.

1. Ograniczenie zużycia papieru na rzecz wersji elektronicznych

Jestem trenerem biznesu prowadzę więc wiele szkoleń stacjonarnych. Ilość zużytego papieru bolała mnie zawsze okrutnie, bo to m.in. i flipchart obrazujący myśli, i drukowane wersje ćwiczeń czy materiałów (po)szkoleniowych. Wprowadziłam więc kilka zmian i obecnie:
  • testy badające luki kompetencyjne wykonuję online.
  • ograniczam liczbę wydrukowanych kopii ćwiczeń, a pracę w grupach na sali szkoleniowej, wspierają tablety zawierające podgląd ćwiczeń.
  • materiały (po)szkoleniowe również udostępniam w formie elektronicznej, bo też widzę więc wiem, że wiele osób nie ma potrzeby ich drukowania, a łatwiej im przeszukiwać treści i przechowywać właśnie taką wersję .pdf.
  • jeżeli już coś wydrukować muszę, zawsze robię to dwustronnie, a niewykorzystane kartki, np. gdy wydruk nie zajmuje całej strony, tnę na mniejsze i wykorzystuję w codziennej pracy do zapisywania różnych myśli złotych, pomysłów etc.

2. Rezygnacja z gotowych planerów na rzecz Lazy BuJo

Nie da się ukryć, jestem fanką papieru – a planowanie w tej formie znacząc wpływa na moją efektywność. Dlatego też nie zrezygnuję z mojego planera, który jest idealnie dopasowany do potrzeb mojego biznesu i stylu życia.
Skoro jednak nie chcę przerzucić się całkowicie na aplikacje online, wybieram własnoręcznie przygotowany planer z prostego względu. Gdy nie potrzebuję np. w trakcie urlopu – nie planuję i nie marnuję stron, jak to się dzieje w przypadku gotowych planerów z przypisaną datą, dostępnych na rynku. Kolejny raz, słowa klucz to wybór.

3. Ograniczenie zakupu papierowych książek na rzecz bibliotek i/lub eBooków

Gdy tylko mogę dokształcam się z wykorzystaniem eBooków i kursów online, ale z książek papierowych też raczej nigdy nie zrezygnuję. Zamiast jednak rzucać się na każdą dydaktyczną nowość (lub książki w ogóle) stawiam na biblioteki, ebooki czy też Legimi, a tych, których nie czytam – nigdy nie wyrzucam, najczęściej oddaję do bibliotek.
zarządzanie projektami

4. Obsługa księgowa

Oh, w księgowości też mamy pole do popisu. Kiedyś. Comiesięczne wizyty u księgowej z teczką pełną wydruków. Dzisiaj. Rezygnacja z papierowych faktur. Wysyłanie dokumentów księgowych w formie elektronicznej. Można? Można!

5. Umożliwienie zakupu plików elektronicznych, zamiast wersji drukowanej

Ja wiem, że wiele osób woli produkty fizyczne, namacalne. Ale. W Pracowitym sklepie umożliwiam zakup różnych wzorów habit trackerów do monitorowania postępów w wyrabianych nawykach, właśnie w wersji .pdf do samodzielnego wydruku, aby każdy mógł wydrukować konkretnie tyle, ile potrzebuje.
Bo prawda jest taka, że gdy dany wzór się znudzi to okazuje się, że z całego notesu zostało wykorzystanych kilka stron, a reszta leży niewykorzystana albo idzie na śmietnik.

6. Kubki, słomki, butelki, torebki, opakowania

Lubię pracować w kawiarniach i ogólnie poza domem, o mnożenie odpadów wówczas nietrudno. Dlatego też siedząc w kawiarni nigdy nie zamawiam kawy w jednorazowym kubku, a piję po prostu w filiżance. Zamawiając kawę na wynos, również proszę o przygotowanie do mojego kubka, który mam zawsze przy sobie – co więcej, można wówczas złowić zniżkę na kawę. Prawda, że doskonale?
Nie korzystam również z jednorazowych słomek – piję bez, a w domu wykorzystuję takie wielokrotnego użytku i to bez straty dla walorów smakowych (szok!).
Foliowe reklamówki zamieniłam na materiałowe, które wykorzystuję podczas zakupów. Znacząco ograniczyłam również zakup wody w plastikowych butelkach. Przerzuciłam się na kranówkę, która jest bardzo spoko w smaku, a też dodatkowo korzystam z butelek filtrujących.
Co więcej. Korzystając z możliwości wyboru, różne produkty wybieram z myślą o ich opakowaniu. Tam gdzie mogę, a zazwyczaj mogę – wybieram opakowania szklane, zamiast plastikowych. Mogę je wówczas wykorzystać ponownie jako organizer na biurko, czy też do przechowywania. Prawda jest taka, że jeżeli firma ma opcję zwrotów szklanych opakowań i ponownego ich wykorzystania, to ogólnie zawsze zyskuje w moich oczach.
less waste w małej firmie

.

less waste w małej firmie
To co cieszy mnie najbardziej to fakt, że rośnie świadomość o możliwości prowadzenia zrównoważonego stylu życia. Moja również.
Dlatego chcę szerzyć dobre praktyki Less waste w małych firmach. Po sobie widzę, że początkowo Zero waste zniechęcało mnie na tyle, że nawet nie chciałam się z nim zapoznać, bo podskórnie czułam, że jak zero to nie dla mnie, bo i tak nie dam rady.
To może głupie, ale zmiana jednego słowa sprawiła, że postanowiłam spróbować z fantastycznymi efektami. Zatem. Ponownie muszę podkreślić, że słowa mają moc, a czasami tak niewiele robi wielki efekt. Skoro masz wybór – rozważ go i koniecznie podziel się swoimi sposobami na Less waste w małej firmie.
with L O V Ę
magda

less waste w małej firmie


less waste w małej firmie

A jeżeli dla odmiany masz ochotę na same bezeceństwa i tylko kilka mądrości, polub mnie na Facebooku. Znajdziesz tam dużo śmiechostek, mało konkretów i wszystko co trzeba wiedzieć, aby być na bieżąco z moimi poczynaniami, o!

610

FacebookTwitterBEZECEŃSKIE MAILE

Tagi
BIZNES
FIRMA
LESS WASTE
PRACA
ZERO WASTE
← WCZEŚNIEJSZE
Strach przed niepowodzeniem to „objaw”, nie „choroba”
PÓŹNIEJSZE →
10 typów współpracowników, których spotkasz w niemal każdej korpopracy

Magda Ostrowska

Mam na imię Magda, jestem zwykłą, chociaż multipotencjalną dziewczyną. Nie lubię się ograniczać, dlatego tego nie robię, a zamiast jednego zawodu – mam, co najmniej pięć. Jestem graficzką, blogerką, menadżerką projektów, HRabiną i trenerką biznesu, dałam więc sobie prawo do mądrowania i pokazuję, że naprawdę można, czerpać przyjemność z wykonywanej pracy. Hmm. Hmm. Mhm.

31 Komentarze

on Less waste w małej firmie.
  1. Magdalena Dziurowicz
    17 września 2018 @ 13:24
    -
    Odpowiedz

    W firmie niestety na większość rzeczy trzeba mieć papier i koniec..

    • Magda Ostrowska
      17 września 2018 @ 13:41
      -
      Odpowiedz

      A podasz Magda konkretne przykłady, bo absolutnie zgodzić się nie mogę – to wręcz bardzo archaiczne podejście, zastanawia mnie więc właśnie, jaki rodzaj firmy prowadzisz, że musisz mieć na wszystko papier.

  2. toukie
    17 września 2018 @ 13:25
    -
    Odpowiedz

    Intrygujący nurt 😊 myślę, że powinien zyskać na popularności.

  3. AnWuWu
    17 września 2018 @ 13:30
    -
    Odpowiedz

    Ja akurat prowadzę firmę jednoosobową, ale rady też sobie zapiszę i postaram się wprowadzić:)

    • Magda Ostrowska
      17 września 2018 @ 13:42
      -
      Odpowiedz

      Mała firma to również jednoosobowa więc myślę, że sporo jesteś w stanie wykorzystać u siebie.

  4. ula mamonik.pl
    17 września 2018 @ 14:00
    -
    Odpowiedz

    Firm nie mam – ale w domu tez sporo można zdziałać. Dzieci dostają picie w bidonach na przykład. Zdrowsze picie – bo z reguły jest to woda lub własnoręcznie przygotowane soki i duużo mniej śmieci. W ciągu roku ilości wręcz niewyobrażalne. Ogólnie mieszkamy na wsi – a tu z dziada pradziada jest więcej rzeczy wielokrotnego użytku niż jednorazówek. I tą samą postawę – staram się przekazać córom. Że np. warto kupić większe opakowanie niż kilka mniejszych. I taniej – i śmieci mniej. I tak ze wszystkim

    • Magda Ostrowska
      17 września 2018 @ 19:01
      -
      Odpowiedz

      I to jest doskonałe podejście, bo moje przykłady dot. firmy, ale wiele można zdziałać we własnym domu 🙂

  5. Piotr Szostak
    17 września 2018 @ 14:49
    -
    Odpowiedz

    Świetne pomysły. Mnie też przerażają tony papieru produkowane tylko po to by trafić do archiwum, a potem do zniszczenia lub na śmietnik. Dlatego robię podobnie jak Ty i każdą kartkę staram się wykorzystać jak najefektywniej.

    • Magda Ostrowska
      17 września 2018 @ 19:01
      -
      Odpowiedz

      Doskonale! 🙂

  6. Ptyś
    17 września 2018 @ 15:00
    -
    Odpowiedz

    No z pewnością przydałoby się takie coś.. 😉

    • Magda Ostrowska
      17 września 2018 @ 19:02
      -
      Odpowiedz

      A co konkretnie masz na myśli?

  7. Gosia Mamnatooko
    17 września 2018 @ 15:07
    -
    Odpowiedz

    Dziękuję Ci za ten wpis! Szczerze.
    Chciałam spróbować ZeroWaste ale na staraniach się skończyło. Udawało mi się połowicznie a w ostateczności totalnie zniechęcało. Opcja less na pierwszy krok to zdecydowanie genialna sprawa! Sama świadomość konieczności ograniczenia odpadów to już dużo. Małymi krokami udaje mi się wprowadzać tę idee w życie – z czego bardzo się ciszę.
    Słomki, reklamówki, plastikowe opakowania – mogą nie istnieć!

    • Magda Ostrowska
      17 września 2018 @ 19:03
      -
      Odpowiedz

      Fantastycznie, że temat nie jest Ci obcy i fantastycznie, że działasz w tym kierunku. Bo o działanie w tym wszystkim chodzi 🙂

  8. Zwykła Matka
    17 września 2018 @ 19:08
    -
    Odpowiedz

    Pracuję w kwiaciarni, u nas naprawdę mało się marnuje 🙂

    • Magda Ostrowska
      17 września 2018 @ 19:17
      -
      Odpowiedz

      Ojej, abstrahując od tematu to zawsze wyobrażałam sobie, że praca w kwiaciarni musi być fantastyczna, bo przecież kwiaty towarzyszą ludziom w wyjątkowych momentach życia <3

  9. Madka roku
    17 września 2018 @ 19:55
    -
    Odpowiedz

    Niektóre rady można zastosować do życia domowego, nie tylko w firmie 🙂 idea bardzo mi się podoba, ta koncepcja zero warstw pdstaszala mnie zbytnim fanatyzmem, a ta opisana przez Ciebie jest dla mnie znacznie bardziej do przyjęcia.

    • Magda Ostrowska
      18 września 2018 @ 09:36
      -
      Odpowiedz

      Dokładnie tak jak napisałam, specyfika prowadzenia małej firmy powoduje, że śmiało możne część tych rzeczy przenieść do codziennego życia.

  10. Aneta Wojtiuk
    17 września 2018 @ 20:00
    -
    Odpowiedz

    Nie lubię, gdy coś mi się narzuca. Wtedy też nie zawsze w pełni się z tego wywiązuję. Dlatego less waste jest mi bliższe. Też staram się od dawna ograniczać śmieci, plastik itd. Piję wodę filtrowaną, mniej kupuję w butelkach. Wszystkie faktury biorę elektronicznie, książki też częściej czytam na telefonie czy czytniku, a nie w wersji papierowej (oczywiście nigdy z nich nie zrezygnuję, ale nie każdą papierową muszę mieć), kalendarze jeśli kupuję papierowe to te mniejsze. Sądzę, że less waste jest bliższe większości ludzi, bo tak jak sama wspominałaś, nie jest tak rygorystyczne jak zero waste.

    • Magda Ostrowska
      18 września 2018 @ 09:37
      -
      Odpowiedz

      Otóż, otóż 🙂

  11. Kasia
    17 września 2018 @ 21:58
    -
    Odpowiedz

    Też się zgadzam, iż super, że moda na zero waste się rozprzestrzenia! Też stosuję swoje metody na to.
    Da się ograniczyć zużycie papieru.
    Choć nie wiem czy się da wyeliminować plastik w całości.
    Są w niego pakowane wszak produkty żywieniowe czy kosmetyki
    Szampon w szklanej butelce jest trudny do uchwycenia na półkach sklepowych..

    • Magda Ostrowska
      18 września 2018 @ 09:35
      -
      Odpowiedz

      To prawda. Plastik jest wszędzie, bo jest tani i uniwersalny. Nie łudzę się, że nie będzie w ogóle, mam po prostu nadzieję,że będzie go mniej. A szampony podobno są super w kostkach, natomiast to tylko zasłyszana opinia, bo sama jeszcze nie korzystałam.

  12. blogierka
    18 września 2018 @ 00:41
    -
    Odpowiedz

    Trochę utopinjna wizja, ale wierzę, że wraz ze wzrostem świaodmości pójdą zmiany w firmach itp.

    • Magda Ostrowska
      18 września 2018 @ 09:33
      -
      Odpowiedz

      Nie piszę o korporacjach, gdzie na pewnych etapach poczucie sprawczości jest marginalne, a o naszych firmach, gdzie sami decydujemy co kupujemy i z jakich materiałów korzystamy. A że dzielę się swoimi doświadczeniami, które codziennie u siebie stosuję, komentarz o utopii świadczy o tym, że jednak chyba nie czytałaś. Hmm. Hmm. Mhm.

  13. Dawid
    18 września 2018 @ 08:42
    -
    Odpowiedz

    Zdecydowanie się z Tobą zgadzam. Ale z tymi audiobookami to ja jednak mam problem. Podczas słuchania uciekają gdzieś moje myśli i suma summarum nic nie wynoszę z słuchowiska. Natomiast ebooki też jakoś mi nie pasują. Po całym dniu przed monitorem moje oczy aż wołają o zwykły papier. Nie zawsze można być „eko” 🙁

    • Magda Ostrowska
      18 września 2018 @ 09:30
      -
      Odpowiedz

      Nie zawsze chce się być „eko”. Robię strony www i choć z papierowych książek nigdy nie zrezygnuje to ebooki czytane na czytniku, gdzie przecież mamy elektroniczny papier absolutnie nie przeszkadzają mi w relaksie 🙂

  14. Marcin
    19 września 2018 @ 09:12
    -
    Odpowiedz

    Hej Magda, czytając ten wpis przypomnial mi się pomysł na mniej papieru generowanego przez pracowników w jednej firmie. Nie zgadniesz….
    Zabrano pracowników szafeczki z pod biurka. Czyli nie było gdzie papieru chować, a jak nie ma gdzie chować to nie ma po co drukować. Był płacz na początku ale naprawdę to zaczęło dzialac, mimo, że troszkę radykalne.

    • Magda Ostrowska
      19 września 2018 @ 11:11
      -
      Odpowiedz

      O wow to wręcz genialne w swej prostocie 🙂

  15. Luszka
    20 września 2018 @ 17:01
    -
    Odpowiedz

    Świetny tekst! Bardzo mnie cieszy kiedy w sieci trafiam na takie perełki! Również jestem z tych, którzy kupują i meblują z rozwagą. Co do plastiku to jest tyle pomysłów i sposobów na jego upcykling czy repurposing tylko szkoda, że wielu ludzi podchodzi do tego tak jakoś niezbyt entuzjastycznie…

    • Magda Ostrowska
      21 września 2018 @ 11:05
      -
      Odpowiedz

      I to jest doskonała opcja, bo całkowicie plastiku i tak nie wyeliminujemy, ale niezmienia to faktu, że nadal warto go ograniczać.

  16. Martyna
    3 grudnia 2018 @ 08:24
    -
    Odpowiedz

    Dobro!
    Z własnego doświadczenia: Wykorzystywanie pustych stron jednostronnie zadrukowanych dokumentów, kiedy są już przeznaczone do utylizacji. Co szalone, pierwszy raz widziałam ten „proceder” w kancelarii, gdzie jak wiadomo, makulatury idzie od groma. Moja szefowa i koleżanka z działu były mamami przedszkolaków. Co jakiś czas zostawały po godzinach, żeby zebrać jednostronnie zadrukowane kartki bez danych osobowych i zanosiły do swoich przedszkoli – na potrzeby prac plastycznych. Papieru może i szło u nas od groma, ale przynajmniej się nie marnowało.

    • Magda Ostrowska
      3 grudnia 2018 @ 09:41
      -
      Odpowiedz

      To faktycznie bardzo fajny sposób, bo jednostronny zadruk boli mnie ogromnie. Ale. Z własnego podwórka (prawo, bankowość, szkolenia) wiem, że wydruki robione są nazbyt „lekką ręką” więc jeszcze fajniej byłoby gdyby zastanowić się nad samymi procesami, procedurami i obiegiem dokumentów papierowych.

POROZMAWIAJMY

Bardzo najbardziej chcę poznać Twoje zdanie w temacie. Zostaw komentarz.

Click here to cancel reply

Poczekaj...
Opublikuj

Polecam także

Tego nie możesz pominąć

O szewcu, co bez butów chodził

Posted by Magda Ostrowska

Usługi dla biznesu i klientów indywidualnych to podstawa oferty wielu polskich firm. Poznaj najczęściej popełniony błąd biznesów opartych na usługach specjalistycznych. …

Czytaj →
DLA PRZEDSIĘBIORCZYCH
5 MIN READ

Satysfakcja z pracy? To możliwe!

Posted by Magda Ostrowska

Chcesz mieć satysfakcję z pracy i zarabianych pieniędzy? Każdy chce. Ale. Nie każdy ją osiąga. Na szczęście ty możesz. Na wstępie, musisz …

Czytaj →
DLA BLOGEREK, DLA PRZEDSIĘBIORCZYCH, NA ETACIE
4 MIN READ

Teoria porażki. Potęga niepowodzeń. Przepis na sukces.

Posted by Magda Ostrowska

Przepis na sukces w biznesie, nie jest jednoznaczny i uniwersalny. Znalazłam jednak taki, który możesz zastosować od ręki. Jeśli tylko wystarczy ci …

Czytaj →
DLA PRZEDSIĘBIORCZYCH
4 MIN READ

BEZECEŃSKI NEWSLETTER

ZAPISZ SIĘ I URUCHOM LAWINĘ BEZECEŃSKICH MAILI

Linki afiliacyjne

Niektóre linki na blogu, mogą być linkami afiliacyjnymi. Nie lubię ściemniać dlatego dotyczy to tylko produktów, które znam i gorąco polecam. Ich kliknięcie nie powoduje zakupu, a jedynie przenosi na stronę, gdzie możesz go dokonać – po cenie niższej lub regularnej, nigdy wyższej. Ku ogólnej szczęśliwości.

Prawa autorskie

Wszystkie teksty są mojego autorstwa – jeżeli zatem chcesz skorzystać, zapytaj. Jest szansa, że się nie zgodzę, ale pytać zawsze warto. Natomiast z grafik prezentowych możesz swobodnie korzystać na swój użytek czyt. nie są na sprzedaż. with L O V Ę


Mój blog korzysta z plików cookies. Sprawdź zasady korzystania i moją Politykę Prywatności.

 

©2016-2020 Dopracowani. Wszystkie prawa zastrzeżone. Projekt i wdrożenie: Monkey Business | mnkb

Less waste w małej firmie | O pracy i przedsiębiorczym stylu życia
Facebook
Online Reputation Management
X
Zamień swoje pomysły w realny plan działania i zrealizuj je – skutecznie! Teraz kupując mojego eBooka o zarządzaniu projektami, Audiobook otrzymasz w prezencie
ODBIERZ AUDIOBOOK W PREZENCIE
Kocham ciastka, pączki i inne słodkości więc i blog Dopracowani jest ich pełen. Inaczej mówiąc wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz na to zgodę. Więcej