Kalendarz publikacji wraz z listą kontrolną tworzenia i promocji blogowych postów to wg mnie niezwykle pomocna BuJo – rozkładówka. Może przyda się i tobie. I to nie tylko przy okazji tworzenia blogowych treści. Ale po kolei.
Bullet Journal to temat, który rozpoczęłam na pracowitym blogu w październiku i muszę przyznać nieco eksperymentalnie. Pomyślałam, że skoro taka metoda planowania i organizacji sprawdza się doskonale w moim biznesie i blogowaniu, to może sprawdzi się też u moich pracowitych czytelniczek. Nie pomyliłam się.
Nawet jeżeli na ten moment planują jeszcze w tradycyjnych plannerach to sporo z nich deklaruje potrzebę stworzenia własnego sposobu planowania i organizacji. Takiego dostosowanego do konkretnego modelu pracy i stylu życia.
Pędzę zatem z pomocą i w odpowiedzi na liczne prośby pojawiające się na Instagramie, postanowiłam – nadal w formie eksperymentu, ale już częściej, bo co niedzielę – dzielić się na blogu swoją wiedzą dot. planowania i organizacji z wykorzystaniem Bullet Journala. Dzisiaj opowiem o swoim kalendarzu publikacji.
.co to?
Mówiąc o kalendarzu publikacji mam na myśli BuJo-rozkładówkę pomagającą mi planować blogowe publikacje oraz monitorować postępy w ich tworzeniu i promocji. Ale. Równie dobrze możesz wykorzystać ją przy innych blogowo-biznesowo-osobistych projektach składających się z powtarzających etapów. Do sedna.
Cała rozkładówka składa się z dwóch elementów, na każdy przeznaczyłam w swoim Bullet Journalu jedną stronę. Pierwszy to kalendarz publikacji w którym dbam o rozkład blogowych kategorii na dany miesiąc i przypisuję tematy postów wraz z materiałami dodatkowymi. Drugi natomiast to lista kontrolna obrazująca postępy w tworzeniu posta i jego promocji. Bardzo przydatna, zwłaszcza jeśli tak jak ja, piszesz kilka postów w tym samym czasie. A całość wygląda tak↓
Kalendarz publikacji
Kalendarz publikacji
Kalendarz publikacji
.kalendarz publikacji
Przy konkretnych dniach, w których chcę publikować posty wpisuję kategorię, którą chcę opisać. Jeżeli już w dniu planowania mam w głowie konkretny temat z danej kategorii wpisuję go obok, jeśli nie – czekam na „natchnienie”.
Po prostu bardziej od planowania „z góry” konkretnych postów, zależy mi na odpowiednim układzie kategorii, a sam układ też zależny jest od kilku czynników. Ale o tym może innym razem. Tak czy inaczej listopad dla przykładu to miesiąc w którym skupiam się na kategorii Bullet Journal, dla przedsiębiorczych i dla blogerek. Grudzień będzie bardziej prorozwojowy i osobisty więc będzie więcej publikacji w kategorii Smartstyle i Rozwojownia.
Ponieważ na blogu oprócz postów, udostępniam też graficzne suweniry, w osobnej kolumnie kalendarza publikacji zamieściłam też miejsce na grafiki, które chce przygotować. Niektóre są „samodzielne” jak np. szablon CV czy zakładki do książek, a inne stanowią uzupełnienie postu, dlatego są w tym samym wierszu, co dany temat.
Ogólnie nie trzymam się zbyt restrykcyjnie dni publikacji, a bardziej bilansu tygodniowego. Natomiast oczywiście byłoby doskonale zachować pewną regularność publikacji, nad którą chcę w listopadzie pracować.
Wyznam w skrytości, że do tej pory byłam mocno spontaniczna, co skutkowało średnio 1 postem w tygodniu. Chcę publikować więcej więc ten kalendarz publikacji ma mi w tym pomóc. Mam nadzieję, że się sprawdzi i zaowocuje min. 2 postami w tygodniu. Ale. Nie uprzedzajmy faktów. W końcu czas u nikogo nie jest z gumy, a dla mnie nadal priorytetem jest firma, bo o czym będę pisała na pracowitym blogu jeśli przestanę pracować, hę?♥
.lista kontrolna (checklista)
Druga część rozkładówki to lista kontrolna mająca na celu zobrazowanie postępu przy tworzeniu danego postu, a jednocześnie pomaga mi w jego promocji. Jak to działa? Bardzo prosto! Po realizacji danego punktu stawiam kropkę i gotowe, a jeżeli któryś z punktów danego postu nie dotyczy – krzyżyk. Oczywiście do każdego punktu przypisany jest konkretny etap zgodnie z legendą:
Oczywiście to są moje, dosyć ogólne etapy. Jeżeli więc potrzebujesz możesz zastąpić swoimi lub rozbić na bardziej szczegółowe jak np. napisanie zajawki postu, stworzenie grafiki social media, dodatkowe kanały promocji etc.
Z checklistą pracuję w sumie od początku mojego blogowania. Dla mnie to super opcja zwłaszcza przy promocji, bo wtedy wiem, że na pewno żadnego kanału nie pominę i trzymam rękę na pulsie. Gorąco polecam, a jeżeli przetestujesz, daj mi znać. Jestem przeogromnie ciekawa czy sprawdzi się też u ciebie.
TIPS&TRICS
Harmonogram i listę kontrolną możesz wykorzystać nie tylko w blogowaniu, ale też w innych projektach, składających się z powtarzających elementów. Dla przykładu doskonale sprawdza się przy organizacji imprez, osobiście wykorzystuję też do zarządzania projektami w swojej firmie, aby nie nakładać na siebie deadlinów i monitorować postęp prac np. przy okazji tworzenia fajnych blogów dla fajnych blogerów.
Oczywiście tylko wtedy, gdy projekt nie jest współdzielony z innymi osobami – do zbiorowych wykorzystuję rozwiązania online, aby każdy miał do nich wgląd i dostęp.
.
I jak podoba ci sie moja propozycja? Dostrzegasz obszar (nie tylko blogowy), w którym możesz ją wykorzystać? A może masz inne sposoby do planowanie blogowych publikacji. Koniecznie podziel się ze mną i pozostałymi czytelniczkami w komentarzu. Ku ogólnej szczęśliwości♥
Psss 1 jeżeli temat Bullet Journala cię interesuje, wiedz, że postanowiłam poruszać go w największym stopniu na swoim Instagramie. Bo chociaż zajawki nowych postów, będą oczywiście pojawiały się też na Facebooku to właśnie na Instagramie będę regularnie publikowała zdjęcia wraz z opisem poszczególnych rozkładówek i krótkie filmiki z BuJo-wskazówkami.
Psss 2 temat planowania i organizacji z Bullet Journalem jest przeogromnie szeroki dlatego jeżeli chciałabyś abym poruszyła jakiś w pierwszej kolejności, napisz w komentarzu. Wiem, że planowanie w BuJo ma wiele zwolenniczek, ale też sporo przeciwniczek. Te drugie najczęściej powiązane z licznymi obiekcjami czy przekonaniami jak czasochłonność czy np. brak możliwości planowania wydarzeń w przyszłości. Chętnie się z nimi rozprawię i przedstawię swoje metody pracy z BuJo tylko daj mi znak-sygnał.
134 Komentarze
POROZMAWIAJMY
Bardzo pomocne narzędzie dla blogerów!;D Przyznam szczerze, że sama korzystam z podobnego, zrobionego przez siebie, co prawda nie jest tak piękny jak Twój, ale daje radę!;)
Oj to wrzuć zdjęcie, inspiracji nigdy dość <3
Wstydzę się!;p Dopracuję go i wrzucę! 😉
Oj <3 Ale rozumiem, będę oczekiwała :)
Uwielbiam idee bullet journalu <3 U mnie niestety się to nie sprawdza, ponieważ nie mam czasu na rozpisywanie czegokolwiek, nawet zwykły kalendarz u mnie świeci pustkami, bo i tak wszystko mam w głowie. :D Bardzo fajny wpis, mimo, że ja sama nie planuje wpisów na blogu, po prostu piszę to, co akurat mnie zaprząta :)
I póki się sprawdza to faktycznie nie ma po co zmieniać. Też długo starałam się zapamiętać, ale w pewnym momencie, przy wielu równoległych projektach już nie byłam w stanie, a BuJo okazał się w moim przypadku najlepszym sposobem na organizację <3
u mnie zupełnie cos takiego sie nie sprawdza, pewnie strony byłyby puste 😉 mam zwykły kalendarz i to co mam zrobic to robię, odhaczam sobie, czego nie zrobiłąm przepisuję na kolejny dzień. No nie wiem 😉
I doskonale. Póki działa nie ma co kombinować i szukać innych rozwiązań. Ja po prostu kocham papier i hand lettering, a w zwykłym kalendarzu nie mam na to miejsca 🙂
Anna, z Twojego opisu wynika, że moim zdaniem właśnie BuJo sprawdziłby się idealnie, bo byłoby miejsce na zadania, a nie byłoby pustych kartek 🙂
Bardzo lubię kalendarze i rozpisywanie wszystkiego bo ostatnio dość często i wszystkim zapominam
Mimo szczerych chęci spamiętać wszystko to nie jest prosta sprawa dlatego też jestem zwolenniczką planowania, niezależnie od formy 🙂
Myślę, że każde narzędzie, które w jakikolwiek sposób pomaga jest warte uwagi 😉
Też tak myślę 🙂
Moja lista nie jest tak dopracowana graficznie, ale przyznaje, że bardzo mi ułatwia życie:) Często sprawy blogowe, przeplatają się z prywatnymi, muszę to jakoś ogarnąć 🙂
Otóż dokładnie 🙂
Listy u mnie się nie sprawdzają, chyba że zakupów. Mam manię publikowania w te same dni tygodnia i od razu planowania zajawki na fejsa. Do tego pliki z tekstami na kolejne wpisy mam nazwane także datą, wiec od razu mam porządek w planowanych wpisach.
Ojej to ja Ci oficjalnie pozazdraszczam publikacji w stałe dni tygodnia. Niestety sama jakoś nie potrafię tego tak ogarnąć, ale w listopadzie przynajmniej poczynię taką próbę z niedzielnymi publikacjami w BuJo-kategorii 🙂
Uwielbiam Cię. Co prawda dopiero co wydrukowałam mini kalendarz na listopada, ale co mi szkodzi mieć coś NAPRAWDĘ inspirującego. Pozdrowienia!
Super! Bardzo się cieszę i zapraszam częściej. Takich dziewczyn mi tu trzeba <3
Dziękuję !
Nie korzystam póki co z takich rozwiązań, ale ostatnio coraz bardziej idę w tę stronę.
A korzystasz z jakiś innych, czy w ogóle na ten moment nie masz potrzeby planowania?
Nigdy nie korzystałam z takich narzędzi ale z racji mojej roztrzepanej natury, średnio idzie mi praca nawet w zwykłym kalendarzu 🙂
Póki nie przeszkadza Ci to w realizacji zadań i zakontraktowanych terminów to chyba nie ma problemu, hę? 🙂
U mnie specyficznie bo blog kulinarny. Systematycznie co dwa dni wpada jakaś pyszna inspiracja 🙂
To ja tej systematyczności pozazdraszczam 🙂
świetne wskazówki!
Fajny pomysł, choć raczej nie dla mnie. U mnie wiele rzeczy dzieje się bardzo spontanicznie, a publikowane na blogu treści powstają pod wpływem chwili, aktualnych refleksji i przemyśleń, także nigdy nie jestem w stanie przewidzieć, kiedy nawiedzi mnie wena i inspiracje do pisania 🙂
Ja uczę się cały czas pisać pomimo braku weny, bo jak mnie dopadnie to pisanie nie jest też jakimś większym wyczynem 🙂
I tej siateczki mi kurczę brakowało. Bardzo sprytne, będę używać!
Siateczka jest najlepsza <3
ja także robię sobie w BuJo takie potrzebne strony, tylko dla bloga mam jednak troszkę mniej. Chyba warto to jednak rozbudować 🙂
O! A wrzucisz zdjęcie swojej rozkładówki z której korzystasz na potrzeby bloga? <3
Metodologia w pigułce 🙂
Mam podobny planner postów, zrobiony samodzielnie – i jego przestrzeganie faktycznie bardzo pomaga mi w ogarnięciu wszystkich okołoblogowych kwestii 🙂
O! To doskonale. A wrzucisz zdjęcie swojego? Inspiracji nigdy dosyć 🙂
A pewnie 🙂 Jak tylko zrobie fotke to sie podziele 😉
Magda dzięki za inspiracje!! Ostatnio zwariowałam na punkcie BuJo, ale to wciąż moje początki. Każda taka inspiracja na wagę złota! 🙂
Cieszę się i zapraszam częściej, po kolejne inspiracje <3
Z pewnością tak zrobię! 🙂
Bardzo estetycznie się to prezentuje. Ja mam swój notes w którym paskudnie zapisuję wszystko co jest mi potrzebne i na różnych karteczkach piszę tytuły tekstów, które później, jak napiszę i opublikuję – odhaczam. Jeśli wpiszę jakiś temat na listę rzeczy do zrobienia na już, to faktycznie jest traktowany priorytetowo.
Dzięki bardzo za inspirację. Dopiero zaczynam (zeszyt już kupiłam ;)), a właściwie planuję od stycznia zacząć prowadzić kalendarz BuJo i właśnie chciałabym, żeby był moim planerem firmowo-blogowym. Jestem na etapie poznawania metody i zbierania inspiracji. Twój wpis więc wpisuje się w moje potrzeby idealnie!
Oj to koniecznie zaglądaj do mnie częściej, a jak już wystartujesz ze swoim to podrzuć zdjęcie. Inspiracji nigdy dość 🙂
Z przyjemnością!
Bardzo przydatne narzędzi 🙂 Chętnie skorzystam
Bardzo przydatny dla mnie wpis, bo zawsze lubiłam „analogowe” planowanie, a teraz postanowiłam zaryzykować i również eksperymentalnie zacząć tworzyć Bullet Journal. Jakoś tak poczułam, że mimo używania różnych aplikacji i tak tęsknię za odręcznymi zapiskami. A na rozkładówkę pomagającą planować blogowe publikacje z uwagą zerknę nie raz jeszcze, by zobaczyć, co z tego mogę zaimplementować u siebie. Dziękuję za przydatne narzędzie!
O cieszę się. Daj znać Klaudia czy kalendarz publikacji i checklista znajdą u Ciebie zastosowanie <3
Super pomysł! Chyba się zainspiruję i sama stworzę taki kalendarz, tym bardziej że ostatnio mam problem w wyrabianiem się w terminach 🙂 Super blog tak poza tym 😉
Super! Ciekawe czy się sprawdzi. I bardzo się cieszę, że Ci się u mnie podoba. Zapraszam częściej <3
bardzo przydatne narzędzia, sama bloguję już od tak dawna, że pamiętam o tych wszystkich czynnościach, ale na początek t idealnie się sprawdzi 🙂
oo tak, przydatne, pomysłowe, niezbędne!
Dzięki za kilka dodatkowych podpowiedzi, choć moja lista kontrolna jest bardzo zbliżona do Twojej. 😉
Ja cały czas poszukuję ideału dla siebie i nie mogę się zdecydować. Uwielbiam rozpisywać plany, zadania i robić listy! Narzędzie niezbędne.
Kiedyś już próbowałem z podobnym narzędziem i doszedłem do smutnego wniosku, że chyba za rzadko publikuję posty i moje działanie się posypało. Może czas, żeby jednak zmienić te nawyki?
Może. Bo ja właśnie zaczęłam stosować żeby zwiększyć częstotliwość publikacji. kto wie? Może sprawdzi się i u Ciebie 🙂
Zdecydowanie powinienem wrócić do tego nawyku planowania i publikowania częściej 🙂 A kalendarz publikacji jeszcze pewnie wykorzystam 🙂
Ale sprytnie to rozwiązałaś. Ja muszę coś pomyśleć dla siebie, ale do wydrukowania na A4, żeby robić wkładkę w kalendarz.
Pewnie na początek przydałaby się legenda. Kiedyś widziałam, jak dziewczyny wklejały na koniec zeszytu kawałek kartki z legendą i otwierało się jak w dziennikach nauczycielskich lista obecności 🙂
Tak, jak najbardziej. W sumie nie pomyślałam, żeby dodać na marginesie, tak dla czytelników właśnie, bo ja już swoją znam więc nie potrzebuję 🙂
Magda bardzo fajna ta tabelka do publikacji wpisów. Ja miałam do tej pory tylko checklistę, na którą spoglądałam, żeby sprawdzić czy wszystko zrobiłam i prawdę mówiąc często coś omijałam… 😉 Biorę, kopiuję Twoją i obym była teraz bardziej skrupulatna <3
Ha! Trzymam kciuk <3
Chętnie poczytałabym o Twoich sposobach na radzenie sobie właśnie z czasochłonnością, brakiem motywacji do pisania postów itd. Czy prowadzenie takiego kalendarza pomaga?
Ale masz na myśli Ewa czasochłonność i brak motywacji do pisania postów, czy do prowadzenia Bullet Journala?
Do pisania postów 🙂
Z moich doświadczeń wynika, że pomaga, bo gdy już zrobiłam sobie ten kalendarz publikacji to tak bardzo nie chcę żeby został pusty, że od razu publikuję więcej. I tak z jednego postu na tydzień/dwa udaje mi się publikować dwa w tygodniu, a to dla mnie ogromny sukces. Zatem spróbuj, może sprawdzi się i u Ciebie 🙂
Check-lista mi się podoba. Postępuję według podobnych zasad, też mam spisane kolejne kroki. 🙂
Ja się przełamuję, przełamuję i przełamać nie mogę, to chyba jest zwyczajne lenistwo 🙂
Ewa, a do czego konkretnie? Prowadzenia bloga, czy Bullet Journala? 🙂
BuJo – rozum podpowiada, że to dobre dla mnie, ale jakoś zebrać się w sobie nie mogę 🙂
Nigdy z tego nie korzystałam. Brzmi ciekawie 🙂
Spróbuj i daj znać czy sprawdzi się też u Ciebie 🙂
Właśnie szukałąm „wsparcia” do planowania postów. Uratowałaś mnie 😀
Oj cieszę się💛
Wszyscy tak go sobie chwalą, a u mnie się nie sprawdził… Nie wiem, czy nie umiałam znaleźć właściwego systemu, czy ogólnie jestem zbyt dużą chaotką, żeby planować cokolwiek 😀
Ja od zawsze z checklistą ale planować publikacje zaczęłam dopiero niedawno. Mimo to wcześniej też dawałam radę, chociaż z mniejszą częstotliwością. Bo wszystko dobre co ułatwia nam pracę, jeżeli u Ciebie nie ma potrzeby, to nie ma co sobie dorzucać kolejnej tabelki do odhaczania 🙂
Poczytam więcej o tym kalendarzu. Dla blogerów to na pewno pomocne narzędzie. 🙂
Na pewno bardzo pomocne dla niektórych i w dodatku ładny 🙂
Od ponad pół roku prowadzę swój Bullet Journal i jestem mega zadowolona z tego narzędzia organizacji czasu 🙂
O doskonale, a masz jakieś zdjęcia?
Mój BuJo nie jest taki fotograficzny jak Twój….
W to nie uwierzę💛
Dotąd radziłam sobie z kalendarzem google, ale może czas wypróbować coś nowego 🙂
Też długo pracowałam w podobny sposób, ale zdecydowanie zatęskniłam za wersją analogową. Zwłaszcza, że od zawsze kocham papier i odręczne pismo. Kto wie? Może i Tobie się spodoba✨
Ciekawa alternatywa dla planowania wpisów.
A z jakiej innej korzystasz?
Widzę, że piszemy o tym samym 😉 Mnie też wciągnęła idea Bullet Journal, to bardzo przyjemne i uspokajające zajęcie ☺ PS. Skąd masz te piękne kolory taśm? Te złote są idealne ☺
Te akurat są z Biedronki, ale ogólnie wyszukuje na Allegro i co ważne – nie popadam w przesadę😁
Ale to nie jest kolejny post o BuJo! To wspaniała pomoc dla blogerów. Przyda mi się ta Twoja ściągawka! Dzięki! 😉 😀
Ależ to cudny komentarz. Dziękuję i zapraszam częściej. Bo chyba pierwszy raz Cię Asia u siebie goszczę, hę?✨
Spieszę sprostować, że nie, nie pierwszy. Aczkolwiek moja obecność nie była wcześniej potwierdzona podpisem 😉 Nawet chciałam się zgłosić do blogometamorfozy, jednak ku mojemu rozczarowaniu jest ona tylko dla tych z .org, a jestem .com. Chyba, że się mylę? 🙂
No patrz jaka niespodzianka. Ale to absolutnie otwarcie akcentuj swoją obecność, bo ja tutaj wyłapuję wszystkich stałych bywalców i później mi milej zagadać, jak się gdzieś spotkamy 🙂
Psss nie, nie mylisz się – tylko .org.
Bardzo ładny i pomocny:)
Świetna inspiracja 🙂 Muszę przyznać, że ja (jeśli chodzi o posty blogowe) zdecydowanie działam spontanicznie. Taka check lista mogłaby mi pomóc – zawsze warto spróbować 🙂
Otóż, otóż dokładnie. Ocxywiście pod warunkiem, że jest taka potrzeba 🙂
Takich ściągaweczek nigdy za wiele! 😀
ps. Chociaż ja publikuje na spontanie bo blog to życie, więc narazie mi się nie przyda , ale kto wie- może kiedyś :D.
I włśnie w tym rzecz, że jak nie ma potrzeby to nie ma co sobie głowy zawracać. Ale. Jeśli się pojawi, to wiesz gdzie mnie szukać 🙂
Tak jest! <3
Właśnie startuję z nowym blogiem i chyba przetestuję Twoją propozycję. Wprawdzie na co dzień prowadzę bullet journal bardzo prosto (zadania, lista), to właśnie do ogarnięcia dwóch blogów przyda się lepsze uporządkowanie zadań 😉
Oj przy dwóch to już koniecznie. Wypróbuj i wróć z wrażeniami 🙂
U mnie kalendarz publikacji nie ma racji bytu – nie jestem w stanie „przewidzieć”, co wydarzy się pod drodze. Przeważnie, gdy planuję jakiś wpis – coś się dzieje 😉
Ojej ale mam nadzieję, że nie bierzesz mnie za wróżkę? Bo ja też nie potrafię przewidywać, ale potrafię określać ramy i ew. dostosowywać je pod bieżące okoliczności 🙂
Nie wiemwiem czy moje planowanie dokladnie sie wpisuje w te idee ale tez roPisuje sobie tematy postow itp
Super, a podrzucili zdjęcie takiej przykładowej rozpiski? Inspiracja zawsze na wagę złota 🙂
Jestem na etapie wypracowywania sobie własnych narzędzi, dobrze trafiłam:)
I jak postępy? Podzielisz się wrażeniami/pomysłami/inspiracjami?
mi bardzo, ale to bardzo się przyda lista kontrolna! sama też staram się planować i ogarniać blogową i fb zawartość tygodnia, ale…. nie tak fajnie! tu mi się podoba jak podzieliłaś na etapy pracę, i jak realizację poszczególnych etapów odznaczasz. cudne, bo widać postęp { lub zastój 😉 }
mam pytanie: czy poza zajawkami nowych artykułów blogowych na fb umieszczasz inne treści? czy wstawiasz na fb codziennie? a jeśli tak, to czy gdzieś prowadzisz też kalendarz tych publikacji?
Tak, na Facebooku staram się publikować codziennie i same zajawki postów nigdy nie były podstawową treścią, a jedynie dodatkiem. Mam swój kalendarz publikacji, ale nie konkretnych postów, a bardziej ich formatu typu, pytanie, lol content, promo, prezent, udostępnienie etc. Nie czuję się na Facebooku spwcjalistką więc po prostu testuje różne formaty.
Właśnie zrobiłam sobie planner na Instagrama, bo wrzucam posty tematycznie i pomału zaczynałam się gubić. Teraz wiem, co w jakim dniu 🙂 Bez planowania ciężko prowadzić bloga i działać w social mediach! Co do tworzenia postu – mam to rozplanowane podobnie, tylko zdjęcie jest na początku, jeśli jest własne. 🙂
Oh kolejności aż tak mocno się nie trzymam🎈Też uważam, że w pewnym momencie bez planu działania na blogu i w SM są co najmniej mocno utrudnione 😁
Fajny pomysł, na pewno pomocny. Sama korzystam z harmonogramu i wiem, ze takie narzędzie pomaga wszystko ogarniać.
No i właśnie dowiedziałam się, że moje działania maja swoją nazwę 😉 Wprawdzie nie spisuję czegoś na kartkę, ale układam sobie wszystko w głowie, też mam plan na kolejny miesiąc, jaki wpis i kiedy chciałabym opublikować 😉 I też sobie odhaczam: tekst napisany – wymazuję z pamięci, zdjęcia zrobione, wymazuję z pamięci itp. I ja nie potrafię pisać kilku tekstów na raz 😀
Jej to ja chyba tylko mogę pozazdrościć daru zapamiętywania <3
Ja też się przymierzam, choć niechętnie /leniwie do bullet Journal, nawet zrobiłam specjalny szablon w Excelu 🙂 może kiedyś do tegorocznej wrócę, body widzę że takie działania systematyczne przynoszą efektywnie 🙂
Magda, bardzo pomocne, rzeczywiscie. I rzeczywiscie to tak jak z dobra dieta: wazniejszy jest bilans tygodniowy. Bo co z tego, ze jeden dzien odzywiamy sie super, ale nastepnie przez reszte tygodnia, odbijamy to sobie w najblizszym fastfoodzie. Do organizacji i blogowania tez warto podchodzic calosciowo i holistycznie. Pozdrawiam serdecznie Beata
Faktycznie, bardzo trafne porównanie 🙂
Jest to bardzo pomocne! I już wiem, że muszę przerobić nieco mój archaiczny organizer pracy 😉
Michał archaiczny czyli jaki? 🙂
Ja mam planner do postów blogowych i muszę w końcu go ruszyć, ale najpierw zrobię mu zdjęcia na bloga. Najtrudniejsze dla mnie są te grupy na Facebooku, bo to zabiera dużo czasu, a jeszcze sprawdzasz gdzie wystarczy wrzucić post, a gdzie trzeba jeszcze poaktywizować.
Ale rozumiem, że pisząc o grupach masz na myśli promocję, a nie swoją grupę? Próbowałam kiedyś taką zarobić ale to za szybko się zmienia więc szkoda czasu. A jaki masz planner do postów blogowych? Bullet Journal czy jakieś gotowe narzędzie?
Tak, mam na myśli promocję na innych grupach dla blogerów. Do postów blogowych mam Why Now i niedługo będzie o nim na blogu.
Ale sprawdza Ci się? Mnie właśnie zawsze zastanawiało czy takie oddzielne plannery do wszystkiego (fitness, budżet, biznes, blog etc.) nie powodują, że w końcu się z żadnego nie korzysta.
Tak, choćby po to żeby zapisać tytuły i jakieś luźne notatki do postów. Ja jak na razie mam ogółem 3 swoje plannery i jeden domowy i całkiem nieźle to funkcjonuje, ale coraz bardziej ciągnie mnie BuJo i posiadanie wszystkiego w jednym miejscu.
Właśnie jak tak czytam, jak wiele obszarów planujesz to wydaje mi się, że Bullet Journal sprawdziłby się u Ciebie idealnie. 4 plannerów to już moja, mała głowa nie ogarnia.
Ja dopiero niedawno przekonałam się do zwykłego kalendarza. Zmienił wiele w moim życiu 😀 pierwszy raz słyszę o Bullet Journalu, ale wygląda i brzmi świetnie, więc pewnie spróbuję 😀
Jeżeli tylko lubisz analogowe formy planowania i prowadzisz więcej niż jeden projekt i/lub planujesz aktywności w więcej niż jednym aspekcie życia to jest ogromna szansa, że będziesz zmuszona przerzucić się na Bullet Journal. W zwykłym kalendarzu czy gotowym plannerze po prostu się nie pomieścisz.
Do czego oczywiście gorąco zachęcam <3
Uwielbiam planowanie. Do tej pory korzystałam jesynie z mojego kalendarza gdzie wszystko sobie wypisywałam i odchaczałam. No ale może czas na zmianę 😀
Polecam, rekomenduję ale tylko pod warunkiem, że w zwykłym kalendarzu „czegoś” Ci brakuje. Miejsca, rozkładówek etc.
Bo jeśli działa i pełni swoją funkcję to po co zmieniać?:)
To super narzędzie, sama od nowego roku takie stosuje, no może nie tak dokładnie bo nie mam postepów posta. Fajnie, że się dzielisz takimi pomysłami.
Danuta to wrzucaj fotkę <3
Ooo nie słyszałam o metodzie reklamy postu na FB w dwóch częściach, cóż chyba muszę wypróbować 🙂 Ja na razie kupiłam zeszyt, nie podoba mi się, ale cóż uczę się dopiero planować. Niedługo chcę zaprojektować coś swojego na podstawie mojej próby w zeszycie, wydrukować i zbindować 🙂
Weronika jeśli dopiero zaczynasz i szukasz inspiracji to absolutnie zapraszam na mój kurs „Lazy BuJo”,myślę, że może Ci się spodobać >> http://kurs.dopracowani.pl
Super 🙂 pomocne narzędzia
Świetne! 🙂 i inspirujące!
Dzięki za wpis! Takiego kalendarza potrzebuję, bo obecnie moja organizacja blogowania leży.
Cieszę się, że pomogłam 🙂